Oszuści próbowali w Raciborzu, udało się w Gliwicach
Oszustwo "na wypadek i policjanta". W czwartek (27.02.) przestępcy działający tą metodą uaktywnili się w Raciborzu. Tu im się nie udało, ale niestety jedna z mieszkanek Gliwic nie słyszała o metodach oszustów i straciła 25 tys. zł.
76-latka dała się nabrać na historię, przedstawioną jej przez podszywającego się pod oficera CBŚP mężczyznę. Kobieta usłyszała od dzwoniącego, że pieniądze zdeponowane w jednym z banków, były rzekomo zagrożone.
Aby uwiarygodnić tę wiadomość, miała, tonowo na klawiaturze telefonu, wybrać numer alarmowy służb. Informacje przekazane przez ,,funkcjonariusza” zostały potwierdzone, niby przez dyżurnego policji.
Dalej sytuacja rozegrała się standardowo: kobieta podała numer swojego telefonu komórkowego i instruowana przez oszustów, udała się do banku, gdzie wypłaciła oszczędności i w reklamówce, przekazała nieznanemu mężczyźnie.
