Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Pączek ma swoje miejsce w kulturze. Według tradycji dziś trzeba zjeść przynajmniej jednego

Facebook Twitter

„Tłusty czwartek to pierwszy dzień ostatniego tygodnia karnawału” – mówi Radiu 90 Anna Grabińska-Szczęśniak, etnograf z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. To dzień, w którym jemy tłusto i suto.

fot. pixabay.com

Dzisiejsze pączki, które królują na naszych stołach, nie mają jednak wiele wspólnego z tymi sprzed wieków.

Okrągły, słodki pączek z nadzieniem to jest dopiero XIX wiek i to początkowo tylko w Polsce centralnej

– mówi Szczęśniak. Wcześniejsze pączki były pieczone z ciasta chlebowego, nadziewało się je słoniną, pieczono na smalcu:

Czyli coś całkowicie innego niż znamy dzisiaj. W ogóle nie słodkie. To też wyjaśnia troszeczkę tę nazwę tłusty czwartek, a nie słodki czwartek. Dzisiaj pączki mamy takie, jakie mamy. Mamy słodkie pączki, nikt już tych tłustych nie zna. Najważniejsze jest, żeby przynajmniej tego jednego zjeść. Ma to zapewnić powodzenie, zdrowie, ma uświetnić cały czas karnawału. Zbliża się Wielki Post, czyli czas, kiedy powinniśmy sobie raczej odmawiać, przede wszystkim poza mięsem, słodkości.

Od czwartku do wtorku to ostatnie dni karnawału. Karnawału, który nie tylko był zabawą, ale miał wymiar duchowy

– podkreśla etnograf:

Właściwie od Nowego Roku zaczynały się te wszystkie zabawy, były też pochody przebierańców, z życzeniami, z różnego rodzaju psikusami. Jest to też czas imprez, takich znanych nam dzisiaj bardziej, czyli urządzanych w karczmach, w restauracjach. To jest czas zabawy, weselenia się. To jest ta strona społeczna. Natomiast jest jeszcze kwestia obrzędowa, gdzie większość zabaw, życzeń miała na celu pożegnanie zimy, a przyciągnięcie wiosny, sprowokowanie jej, radości na tę wiosnę.

A te dni to też czas zabawy znanej pod nazwą „babski comber”:

Podstawowa zasada była taka, że spotykały się same kobiety. Przebierały się najczęściej albo za zwierzęta albo za mężczyzn. Głównym celem tej zabawy, poza sferą zabawową i ludyczną, tańcami i objadaniem się i popijaniem było wprowadzenie mężatek, które w tym czasie poprzedzającym imprezę, czyli ten „babski comber” zawarły związek małżeński. Te stare kobiety na czym się dało, na taczkach, łopatach zaciągały te młode mężatki do karczmy.

Takie zabawy odbywały się przede wszystkim od czwartku do wtorku. O północy z wtorku na Środę Popielcową odbywał się „pogrzeb basa”, czyli zakończenie zabaw i karnawału.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj