Pandemia koronawirusa – to już 5 lat od jej ogłoszenia. Zdalne nauczanie, izolacja, maseczki. Jak ten czas wspominamy?
5 lat mija dokładnie dzisiaj (11.03.) od momentu jak Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię koronawirusa. 11 marca w naszym kraju zdecydowano o zawieszeniu działalności placówek oświatowych. W konsekwencji wprowadzono nauczanie zdalne.

Szacowany czas czytania: 04:20
Pandemia koronawirusa ogłoszona 5 lat temu
Dziś w Radiu 90 pytamy, jak nauczyciele i uczniowie pamiętają ten czas i jak oceniają wprowadzane wtedy ograniczenia. Robert Krzyżaniak odwiedził Zespół Szkół nr 3 w Rybniku. Mówi dyrektor, Paweł Kaszyca:
Paweł Kaszyca: Byliśmy jedną z pierwszych szkół, w której wprowadzono zakaz wchodzenia do szkoły. Pamiętam, jak musiałem zamknąć szkołę, dzieci przychodziły pod szkołę, bo nikt nie wiedział… Była wywieszona kartka, że dzisiaj nie odbędą się zajęcia, nie wiadomo, kiedy się odbędą. Było straszne poruszenie, konsternacja, nikt nie wiedział, co się dzieje, nikt nie wiedział, co będzie dalej. Wszyscy się tego uczyliśmy, było to dla nas naprawdę straszne przeżycie, bo każdy z nas się uczył tego. Było ciężkie też dla dzieciaków, aczkolwiek dzieciaki są tutaj obeznane ze sprzętem komputerowym, więc myślę, że czasami większy problem był z nauczycielami, którzy już dłużej pracują w szkole i mieli problem z tymi informatycznymi rzeczami, żeby po prostu dostosować się do nowej rzeczywistości, do nowych realiów.
„To był naprawdę trudny czas dla nauczycieli i dla uczniów” – potwierdza wicedyrektorka rybnickiej szkoły i nauczycielka języka niemieckiego, Monika Basista-Król:
Monika Basista-Król: To było przede wszystkim wyzwanie: szukanie nowych metod pracy, szkolenie się, kombinowanie, żeby jakkolwiek uatrakcyjnić sobie proces uczenia i tym dzieciakom też te lekcje, żeby żeby jakiś efekt z tego był, ale oby nigdy więcej. Wydaje mi się, że było widać, że młodzież gaśnie. Troszkę ta motywacja spada, więc trzeba było się przed tym laptopem też nagimnastykować, żeby cokolwiek z nich czasami wyciągnąć. Zdalne nauczanie – to co po sobie zostawiło dobrego, to na pewno technicznie jesteśmy bardziej nauczyciele sprawni. Są osoby, które są wycofane, są osoby, które mają gdzieś po prostu braki edukacyjne, bo odpuściły ten czas.
Skutki pandemii i izolacji, którą wymusił koronawirus odczuwamy do dziś – dodaje Paweł Kaszyca:
Paweł Kaszyca: Bardzo dużo osób zmaga się z depresją. Bardzo dużo nauczań indywidualnych. Bardzo dużo osób zamknęło się w sobie i zostało dalej w tych domach i dalej miały lęk, żeby wyjść z domu do szkoły. I takich sytuacji mieliśmy bardzo dużo. W podstawówce dzieciaki były chętne do pracy, jak nauczyciel coś powiedział na zajęciach, kiedy te zajęcia online były prowadzone, to dzieciaki się głosiły, odpowiadały. Natomiast w szkołach średnich często było to tak, że coś się powiedziało i była jedna wielka cisza. Ogromna, więc to było ciężko ze sprawdzeniem, czy ktoś jest po drugiej stronie, czy go nie ma. I kwestia później zapisu, czy mają być kamerki, czy nie mają być kamerki, więc różne dziwne rzeczy się tutaj działy. Poziom aktywności fizycznej spadł bardzo, bardzo dużo kontuzji, powybijane palce, złamania.
A jak czas zdalnego nauczania wspominają uczniowie:
Wojtek: Dla mnie było to na pewno bardzo ciężkie, bo nie mieliśmy żadnego kontaktu z rówieśnikami. Większość czasu było spędzane przed komputerem. Nawet niekiedy obiady jadłem przed tym komputerem, żeby na tych lekcjach być. bardzo, bardzo trudno, bo też większość trzeba było się samemu uczyć, bardzo utrudnione zadanie. (…) Ja mam trochę trudność z tym, żeby samemu się douczać. Zazwyczaj potrzebuję pomocy, kontaktu z tym nauczycielem.
Wiktoria: Dla mnie osobiście bardzo ciężki czas, choćby lekcje zdalne, siedzenie przed komputerem, później głowa bolała. Dużo osób też nie miało kontaktu z rówieśnikami, popadało w depresję, różne stany lękowe. Myślę, że to był ogólnie dla wszystkich bardzo trudny czas. Dużo zmian. Choćby zakupy… później wszyscy robili przez internet. Zresztą wszyscy się teraz bardziej zrobili tacy internetowi, wszystko teraz jest przez internet. Dużo ludzi, myślę, do dzisiaj też wychodzi ze stanów lękowych i różnych depresji. (…)
Jednak ta mobilizacja w szkole jest większa. Kiedy jesteśmy w szkole, to stricte uczymy się na tych lekcjach, skupiamy się przez te 45 minut, a jednak w tym domu siedzi się przed komputerem, każdy ma przy sobie obok ten telefon, na który co chwilkę jakieś wiadomości przychodzą. Każdego to kusiło, żeby odpisać tutaj koleżance, tutaj może w jakąś grę zagrać. Jednak nie było tego pełnego skupienia, jak na lekcji przez 45 minut. (…)
To Wojtek i Wiktoria. W związku z pandemią koronawirusa oprócz zdalnego nauczania wprowadzono tez wiele innych ograniczeń, m.in. obowiązek noszenia maseczek, godziny tylko dla seniorów w sklepach, zakaz wychodzenia małych dzieci bez opieki dorosłych na zewnątrz czy zakaz wstępu do lasu.
Czytaj także: