Piątek trzynastego? Czy wmawiamy sobie pecha?
Piątek to zły początek. A jak do tego dodamy trzynasty dzień w kalendarzu to pech gwarantowany. Czy jesteśmy przesądni, czy wierzymy w magię liczb?
Skąd wiara w to, że trzynastka dodatkowo w połączeniu z piątkiem jest pechowa? Pytamy o to Annę Jurczyk z Działu Etnografii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, autorkę książki poświęconej ludowym przesądom pt. „Pomiędzy magią a religią.”
Anna Jurczyk: Odwołując się do przekazów religijnych, biblijnych, można zauważyć, że trzynastą osobą na ostatniej wieczerzy był Judasz, negatywna osoba, która zdradziła Jezusa. Także dawniej mówiono, że 13 to diabelski tuzin, liczba przeciwnej boskości, idealności dwunastki. Piątek był to dzień ukrzyżowania Chrystusa i Jego śmierci (…)
Czy w piątek trzynastego dla ochrony przed złymi mocami znane są jakieś magiczne zaklęcia, czego nie można robić, albo co należy robić?
Anna Jurczyk: Podobno osoby, które urodziły się w parzystym dniu i miesiącu, a także roku ten dzień mają uważać za szczęśliwy. Oczywiście wiadomo, że w piątek 13, jeśli już musimy wyjść, to pamiętajmy, żeby po przebudzeniu nie wstajemy lewą nogą, aby ten dzień był lepszy. Uważajmy też na czarnego kota, który może nam przebiegnąć drogę (…)
Wychodząc z domu panie niech pamiętają, żeby torebki nie stawiać na podłodze, bo wróży to ucieczkę od nas pieniędzy. Potłuczone lustro – 7 lat nieszczęścia.
Ale można temu zaradzić
– mówi nasza rozmówczyni.
Anna Jurczyk: Żeby taki właśnie urok odczynić, warto takie odłamki lustra zakopać pod drzewem. Pamiętajmy także, nigdy się nie witamy z kimś przez próg. Dawniej wierzono, że pod progiem zakopywano przodków, którzy zmarli złą śmiercią, bądź nagłą. Wierzono, że pod progiem znajdują się dusze, nie witano się przez próg, aby nie zakłócić spokoju tym duszom.
A dzisiaj to chyba najlepiej znaleźć czterolistną koniczynę, ewentualnie spotkać na drodze kominiarza.
Czytaj także:
