Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Piękno, dźwięk i przeznaczenie”. W galerii Krzysztofa znajdziecie ponad 10 tysięcy dzwonków z całego świata

Facebook Twitter

Są dwie takie galerie w Polsce: w Białymstoku i Jastrzębiu-Zdroju. 14 lat temu Krzysztof Zagaja otrzymał pierwszy dzwonek od swojego ojca. Kolekcję tak rozwinął, że dziś ma ponad 10 tys. egzemplarzy. Poznajcie naszego kolejnego bohatera w cyklu: "Ludzie z pasją".

Krzysztof Zagaja, jest mieszkańcem Jastrzębia-Zdroju. Dziś już na emeryturze, kiedyś pracował jako górnik w kopalni Zofiówka. Jak sam o sobie mówi, dziś zajmuje się już tylko swoimi pasjami, są nimi dzwonki i trójka wnuków.

Radio 90: Jak się zaczęła Twoja przygoda z kolekcjonowaniem dzwonków?

Krzysztof Zagaja: Pierwszy dzwonek nabyłem w 2007 roku, podróżowałem wtedy po Podkarpaciu. Byłem w miasteczku Dynów, tam w jednym ze sklepów z pamiątkami tata kupił mi dzwoneczek, taki zwykły, gliniany dzwonek z bawołem z napisem „Dynów”. W 2008 roku nabyłem kolejny dzwonek kupiony w Jerozolimie. Dwa dzwonki to żadna kolekcja, do 2008 roku Jastrzębie-Zdrój miało muzeum dzwonków przy ul. Szerokiej. Był to zbiór mieszkańców Jastrzębia i okolic. Ten zbiór liczył ponad 2,7 tys. dzwonków i eksponatów do dzwonienia. Ks. Antoni Łatko w 2000 roku umarł i jego kolekcja została przewieziona zgodnie z jego wolą do Warszawy, tam zabezpieczyły tę kolekcję siostry loretanki z Rembertowa. Ja jako lokalny patriota postanowiłem odbudować tę kolekcję. Dzisiaj ta kolekcja to ponad 10 tys. dzwonków z całego świata. Są tutaj dzwonki od XIII wieku dotąd.

Radio 90: Z jakich elementów składa się każdy dzwonek?

Krzysztof Zagaja: Dzwonek może wisieć na jarzmie. Składa się z krawędzi górnej i dolnej, z płaszcza i z serca. Dzwon jak człowiek ma serce i duszę. To jest towarzysz naszego życia. Kiedy przychodzimy na ten świat, on nas wita, a jak schodzimy z tego świata on nas żegna

Radio 90: No właśnie, ale zacznijmy od początku. Galeria dzieli się na trzy pomieszczenia. Jakie dzwonki znajdziemy w pierwszej sali?

Krzysztof Zagaja: W pierwszym pomieszczeniu jest mnóstwo dzwonków pasterskich i alpejskich, dzwonki z całego łańcucha Alp i Karpat. Znajduje się tu mnóstwo ciekawych eksponatów. W tym pomieszczeniu można też zobaczyć dzwonki marinistyczne, sygnaturki kościelne, dzwonki misyjne, janczary z przełomu wieków.

Radio 90: Co to są janczary?

Krzysztof Zagaja: To są kuliste dzwonki takie do kuligów, do sań. Największy janczar w mojej kolekcji pochodzi z XVII w., jest to talizman obronny przywieszany kiedyś do uzdy końskiej i miał chronić żołnierza przed śmiercią. Mam też janczary błazeńskie z okolić XV-XVI wieku.

Radio 90: Najstarszy dzwonek w Twojej kolekcji?

Krzysztof Zagaja: W pierwszym pomieszczeniu to właśnie janczary z około XIII do XVIII wieku. W drugim pomieszczeniu mam też stare dzwonki wykopaliskowe.

Radio 90: Tutaj, co to za dzwonek?

Krzysztof Zagaja: To jest tawerniany dzwonek, jest podobny do dzwonka marynistycznego, jest zakończony taką ringabuliną. Na ten dzwonek to trzeba trochę uważać. Jak się pojedzie nad polskie morze i się wejdzie do starej, tradycyjnej tawerny może ktoś być niemiło zaskoczony. Barman często chowa się, jak widzi wchodzącego do karczmy turystę, turysta nieświadomy łapie za ten dzwonek i dzwoni w celu przywołania barmana, dźwięk dzwonka tawernianego oznacza jednak, że osoba dzwoniąca stawia wszystkim kolejkę.

Krzysztof Zagaja: Tutaj możemy zobaczyć dzwonki z kolekcji hrabiny Blanki Bobrowskiej spod Warszawy, kolekcjonerki dzieł sztuki. Po jej śmierci jej siostrzenice sprzedały mi całą jej kolekcję.

Krzysztof Zagaja: Tam jest replika najcięższego dzwonu na świecie Car-Kołokow. To był dzwon, który nigdy nie zadzwonił, miał ważyć ponad 200 ton, jest wysoki i szeroki na ponad 6 metrów, eksponowany jest na placu w obrębie moskiewskiego Kremla. Ciekawe dzwonki mam też w środkowym pomieszczeniu.

Radio 90: Przejdźmy tam. Co tutaj w drugim pomieszczeniu się znajduje?

Krzysztof Zagaja: Myślę, że ciekawymi dzwonkami są tutaj dzwonki z dawnego rekwizytorium warszawskiego, które prowadził Józef Lange. Ta wilczyca karmiąca młode czy czerwony kapturek jak z wilkiem idzie przez las, to dzwonki z rekwizytorium. Te dzwonki grały w takich filmach jak „Vabank”, „Stawka większa niż życie”, „Czterej pancerni i pies”. Grały we wszystkich filmach kostiumowych i we wszystkich filmach historycznych. Przedmioty gromadzone przez pana Lange właśnie grały w filmach.

Krzysztof Zagaja: Ciekawe mam też tutaj grzechotki dla niemowląt z XIX wieku z naturalnymi gryzakami. Tutaj widzimy żydowską srebrną grzechotkę, z rączką wykonaną z kości słoniowej.

Krzysztof Zagaja: Kolejna grzechotka wykonana z bursztynu czy też z macicy perłowej srebra. Z tych materiałów wykonywano właśnie grzechotki niemowlętom.

Krzysztof Zagaja: Ciekawym dzwonkiem jest ten dzwonek meksykański, to jest bola meksykańska dla kobiety ciężarnej. Kobiety w Meksyku, kiedy dowiadują się, że będą matkami, sięgają po te bole i noszą je na wysokości swojego pępka. W środku tej boli jest ukryty taki delikatny dźwięk dzwoneczka. Płód już od najwcześniejszego okresu słyszy dźwięki tego dzwoneczka. Kiedy dziecko przyjdzie już na świat i ma jakieś boleści, kolki, jego mama wyciąga ten dzwoneczek i zaczyna dzwonić. Dziecko dzięki temu się uspakaja, bo przypomina mu się, jak w brzuchu matki było miło i bezpiecznie.

Krzysztof Zagaja: Kolejna bola za niedługo do mnie trafi a teraz testowana jest przez moją córkę i wnuczkę.

Radio 90: Z jakich materiałów są zrobione dzwonki w Twojej kolekcji?

Krzysztof Zagaja: W sumie dzwonki są zrobione z każdego kruszcu. Są nawet dzwonki z papieru, włóczki, odlane w cegielni, z dębu korkowego z Korsyki, z lawy wulkanicznej z Etny, z alabastru, złocone firmy KMP Berlin, ze szkła „Murano”, ze śląskiej porcelany, rosyjskiej porcelany „Łomonosow” z Petersburga, srebrny dzwoneczek „Swarovskiego”, porcelany „Bohemia”- dawniej czechosłowacka, dzisiaj czeska. To wyliczyłem dzwonki tylko z jednego pomieszczenia.  To jest trzecie pomieszczenie, czyli ostatnie, takie najbardziej kolorowe, najbardziej magiczne.

Radio 90: Dlaczego zdecydowałeś się akurat zbierać dzwonki, skąd ta pasja dzwonkami?

Krzysztof Zagaja: Od dzieciństwa byłem kolekcjonerem wszystkiego. Zbierałem różne przedmioty. Początek to były jakieś żołnierzyki, potem kapsle, pudełka po papierosach, zapałkach. Później zbierałem monety, militaria, znaczki. Dzwonki wyparły wszystkie te moje zbiory, w nich zauważyłem trzy rzeczy, trzy w jednym: piękno, dźwięk i przeznaczenie. W nich jest jakaś magia, zaklęcie. Jest coś takiego, że pociąga nie do działania. Ta pasja, za którą biegam. W każdym dzwonku jest zawarta jakaś ciekawa historia, ciekawa legenda z nim związana.

Radio 90: Skąd pozyskujesz dzwonki?

Krzysztof Zagaja: Tutaj rodzina odgrywa bardzo ważną rolę, bo gdziekolwiek podróżują, zawsze o mnie pamiętają i przywożą mi stamtąd dzwonki. Pamiętają również o mnie koledzy z mojej byłej pracy, teraz jestem już na emeryturze.  Jeżeli chodzi o te stare, zabytkowe dzwonki to tutaj muszę za nimi podróżować po całej Polsce, a nawet poza granice kraju. Lubię też spotkać się z właścicielem dzwonka, wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji, skąd ten dzwonek pochodzi. Odwiedzam antykwariaty, giełdy staroci, pchle targi, tam też stare dzwonki staram się zdobywać.

Radio 90: Wspomniałeś o trzech elementach, przez które fascynujesz się dzwonkami, jednym z nich wymieniłeś przeznaczenie. Możesz to rozwinąć?

Krzysztof Zagaja: Mnóstwo dzwonków, mnóstwo historii. Każdy dzwonek ma swoje przeznaczenie. Dzwonki pasterskie służyły do lokalizacji zwierząt, wieszano dzwonki zwierzętom na szyję. Malutkie dzwoneczki janczary, które wieszano ptakom, sokołom do ich szpon, tu również chodziło o lokalizację, żeby ptak się nie zgubił. Następnie mamy dzwonki wietrzne, pamiątkowe, do przywoływania służby. Mnóstwo ciekawych instrumentów z Afryki, Indonezji. Każdy dzwonek ma jakąś swoją własną historię.

Radio 90: No właśnie, przytocz jakąś jedną historię, jaka może zainteresować naszych internautów.

Krzysztof Zagaja: W pierwszej sali posiadam dzwonek, to jest malutka replika naszego najsłynniejszego dzwonu w Polsce. Podkreślam najsłynniejszego, bo najcięższym dzwonem jest Maryja Bogurodzica w Licheniu, a najstarszym dzwonem jest Trąba Borza z Torunia. Natomiast ten najsłynniejszy dzwon, który słyszymy w najważniejszych chwilach dla naszego narodu, to dzwon Zygmunta na Wawelu. Mam taką malutką replikę tego dzwonka, ale ta replika jest wyjątkowa, ponieważ w 2000 roku dzwon Zygmunta miał czwarty zawał, czwarty raz pękło serce Zygmuntowi. Firma Metal Odlew z Krakowa w trybie pilnym wykonała nowe serce Zygmuntowi. Dzisiaj ta firma mówi, że daje 1000 lat gwarancji, że nic się z tym sercem nie stanie, przy dzisiejszej technologii być może tak będzie. Kiedy wykonano już te nowe serce Zygmunta, pozostało trochę masy odlewniczej, firma wymyśliła, że zrobią pamiątki, które będą wręczane osobom zasłużonym, prezydent Krakowa wręczał takie pamiątki, tych dzwonków nie było zbyt dużo. W mojej galerii jest aż 5 takich dzwonków.

Radio 90: Aktualizujesz na bieżąco swoją galerię?

Krzysztof Zagaja: Tak, cały czas kupuję nowe dzwonki. Ostatnio kolega z Anglii wysłał mi zdjęcie dzwonka, który zdobył w Belgii, ma odwiedzić mnie w lipcu i wzbogacić tę naszą galerię. Niedawno zamówiłem sobie piękny dzwonek z XIX wieku

Radio 90: Widzę, że Ty tym żyjesz.

Krzysztof Zagaja: No ja tym żyję, to jest moja pasja, to był taki mój pomysł na emeryturę, nie narzekać, nie siedzieć przed telewizorem, tylko dalej działać. Ja tutaj zarażam dzieci i dorosłych tą swoją pasją. Nie chodzi, żeby zbierali też dzwonki, najlepiej niech nic nie zbierają (śmiech). Chodzi o to, żeby obudziła się w nich pasja do czegoś, do czegokolwiek.

Radio 90: Wnuki są zafascynowane, kiedy przychodzą do Twojej galerii.

Krzysztof Zagaja: Tak, najstarsza wnuczka w tym roku będzie miała 5 lat, natomiast dwójka bobasów pewnie jeszcze wielu rzeczy nie rozumie, natomiast dźwięki dobrze słyszą i do nich się uśmiechają, czyli pozytywna energia z tych dzwonków idzie na moje wnuczki. Jest to bardzo miłe. Lubię bawić się z wnukami, to jest wielka radość, jeszcze może nawet większa od tych dzwoneczków.

Radio 90: Dziękuję za rozmowę

Krzysztof Zagaja: Dziękuję i zapraszam do mojej galerii. Dodam, że każde dziecko, które odwiedzi naszą galerię dzwonków, otrzymuje ode mnie pamiątkowy dzwoneczek. Zapraszam serdecznie.

Rozmawiał Przemek Niedźwiecki. Zobacz nasze zdjęcia z galerii dzwonków w Jastrzębiu- Zdroju.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj