Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Pijani i we dwójkę na hulajnodze elektrycznej. Seria groźnych wypadków w Żorach

Seria niebezpiecznych wypadków w Żorach. Ostatnie dni przyniosły niepokojący wzrost liczby zdarzeń z udziałem hulajnóg, skuterów i motocykli.

Seria groźnych wypadków w Żorach

Szacowany czas czytania: 01:36

Seria groźnych wypadków w Żorach

Brawura, alkohol i lekceważenie przepisów to główne przyczyny tych sytuacji. Policjanci apelują o rozwagę, trzeźwość i jazdę w kasku – nawet jeśli nie jest on obowiązkowy.

W sobotę (28.06.) przed godziną 17:00 na ulicy Karłowicza 17-letni użytkownik hulajnogi elektrycznej z nieustalonych jeszcze przyczyn przewrócił się i uderzył o jezdnię. Chłopak był nieprzytomny i z obrażeniami ciała został pilnie przewieziony do szpitala. Miał jednak na sobie kask, który prawdopodobnie uchronił go przed poważniejszym urazem głowy.

W poniedziałek (30.06.) na Drodze Krajowej nr 81 doszło do serii groźnych zdarzeń. Najpierw, około 11:30 w rejonie galerii handlowej, 25-letni motocyklista stracił panowanie nad pojazdem z powodu niedostosowania prędkości do warunków na drodze. Choć nie odniósł poważnych obrażeń, został ukarany mandatem karnym. Zaledwie dwie godziny później, na wysokości ulicy Wolności – kierujący skuterem marki Zipp 28-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju nieprawidłowo zmienił pas ruchu i doprowadził do zderzenia z audi. Sprawca również zakończył interwencję mandatem.

Do najbardziej niepokojącego incydentu doszło jednak tego samego dnia po godzinie 19:00 na ulicy Pszczyńskiej. Dwóch 18-latków podróżowało jedną hulajnogą elektryczną, co już samo w sobie stanowi poważne naruszenie przepisów. Jak ustalili żorscy policjanci, kierujący hulajnogą młody mężczyzna miał w organizmie niemal 1,5 promila alkoholu. Poruszał się chodnikiem i w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Jego pasażer spadł z hulajnogi i uderzył głową w bok autobusu, który oczekiwał na możliwość wjazdu na skrzyżowanie. W wyniku zdarzenia 18-latek doznał obrażeń, w tym urazu głowy, i został przewieziony do szpitala celem dalszej diagnostyki i leczenia. Pasażer pasażer miał nieco mniej alkoholu w organizmie niż kierujący – policyjne badanie wykazało prawie 1 promil.

Czytaj także:

REKLAMA