Pijani kierowcy
Pijani kierowcy to zmora na naszych drogach. Kolejnego udało się złapać, bo odpowiednią postawą wykazał się świadek.

Szacowany czas czytania: 01:12
Pijani kierowcy – dzięki takim szoferom – znikają z naszych dróg. Godną naśladowania postawą wykazał się mężczyzna, który widząc dziwne manewry wykonywane przez kierującego alfą, zainteresował się sytuacją. 38-letni kierowca miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii. Pamiętajmy! Widząc niebezpieczną sytuację nie bądźmy bierni! Reagujmy!
Świadek, gdy na skrzyżowaniu nadarzyła się okazja, podbiegł do tego pojazdu i wyczuwając od kierowcy alkohol, starał się go zatrzymać, niestety wraz ze zmianą świateł, ruszył i zjechał na jedną ze stacji benzynowych. Świadek nie dał jednak za wygraną i ruszył za nietrzeźwym. Na parkingu stacji nadarzyła się kolejna okazja i zablokował wyjazd kierującemu alfą. Kierowca, mając świadomość, co mu grozi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, gdyż w 2018 roku zostały już mu zatrzymane uprawnienia za takie przestępstwo, nie zamierzał czekać na patrol policji i próbował oddalić się, jednakże świadkowi skutecznie udało zatrzymać się go przez parę minut do czasu przyjazdu patroli
-mówi st. asp Halina Semik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
To kolejny przypadek, gdzie dzięki pomocy i reakcji innych osób został zatrzymany nietrzeźwy kierowca. 38-latkiem zajmie się teraz sąd.
Czytaj także: