Pijany pilot szybowca. Lądując „rozminął się” z lotniskiem
Nietypowe lądowanie szybowca. Wczoraj w okolicy lotniska w Aleksandrowicach w Bielsku-Białej doszło do nietypowego zdarzenia. Maszyna podchodziła do lądowania, jednak ostatecznie osiadła kilkaset metrów przed pasem startowym, w rejonie zamieszkałym przez mieszkańców.

Szacowany czas czytania: 00:44
Pijany pilot szybowca
Na szczęście pilotowi udało się bezpiecznie posadzić maszynę na ziemi. Mimo że lądowanie odbyło się poza wyznaczonym terenem lotniska, nikt nie ucierpiał, a sam szybowiec nie został poważnie uszkodzony. Na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe oraz policjanci, aby zabezpieczyć teren i ustalić okoliczności zdarzenia. Podczas interwencji funkcjonariusze przebadali 46-letniego pilota alkomatem. Wynik badania zaskoczył wszystkich, mężczyzna był nietrzeźwy, wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu.
To absolutnie niedopuszczalna sytuacja w lotnictwie, która mogła zakończyć się tragicznie. Sprawą zajmie się teraz Komisja do Spraw Badania Wypadków Lotniczych, która będzie wyjaśniać, jak doszło do tego niebezpiecznego zdarzenia oraz czy pilot podejmował wcześniej działania stwarzające zagrożenie w ruchu powietrznym
– informują śląscy mundurowi.
Czytaj także: