Piłkarki nożne TS ROW-u Rybnik przegrały kolejne spotkanie [FOTO]
Tym razem na stadionie w Niedobczycach uległy drużynie APLG Gdańsk 0:4. Rybniczanki osłabione brakiem kontuzjowanychnkilku kluczowych zawodniczek, zaczęły mecz źle. Przyjezdny zespół już w 8 minucie spotkania objął prowadzenie. Później drużyna z Rybnika atakowała, ale bez rezultatu.
W drugiej odsłonie meczu gdańszczanki jeszcze trzykrotnie zmusiły do kapitulacji bramkarkę TS ROW-u i po końcowym gwizdku cieszyły się z drugiej wygranej w tym sezonie.
Przeciwnik był lepszy, zagrałyśmy źle
– mówiła po meczu kapitan TS ROW-u, Patrycja Matla:
To było fatalne spotkanie w naszym wykonaniu. Z kim mamy wygrywać te mecze, jak nie z beniaminkami czy drużynami z dołu tabeli. Myślę, że powinnyśmy zgarnąć 3 punkty i na spokojnie myśleć o wiośnie, a niestety wygląda to zupełnie odwrotnie. Te cele, które sobie założyłyśmy przed sezonem nie są kompletnie realizowane, gdzieś troszkę się pogubiliśmy w tym wszystkim. Musimy robić wszystko, aby wrócić na ten dobry tor i zacząć punktować. Na pewno mamy o czym myśleć.
Patrycja Matla
Niewiele pozytywnego można powiedzieć o tym meczu
– stwierdził trener TS ROW-u Mariusz Adaszek:
Przed meczem liczyliśmy na to, że to przynajmniej będzie 1 punkt, mięliśmy walczyć o trzy. W przebiegu gry, miałem przynajmniej takie wrażenie z ławki, że prowadzimy grę i staramy się coś stworzyć, ale nie doprowadzaliśmy do sytuacji 100%, a Gdańsk wykorzystał nasze błędy. Do przerwy było 0:1, mięliśmy jeszcze nadzieje, że w połowie odwrócimy losy meczu, ale po takich błędach nie byliśmy w stanie nic zrobić. Takie błędy w sporcie są karane, Gdańsk wykorzystał to maksymalnie. Wynik dla nich jest za wysoki, chociaż tam było jeszcze kilka fajnych sytuacji, ale to wszystko jest po naszych błędach, nie może to mieć miejsca.
Mariusz Adaszek
W kolejnych meczach o punkty będzie ciężko bo rybniczanki zagrają z drużynami z czoła tabeli. Czy krata się odwróci i zespół z Rybnika zacznie wygrywać? Wierzy w to Patrycja Matla:
Myślę, że będzie lepiej, na pewno tą jesień jakoś musimy przetrwać, dokończyć, a na wiosnę pomyśleć o jakimś wzmocnieniu, żeby ta kadra była solidniejsza, pełniejsza i tam spróbować z tymi rywalami w naszym zasięgu.
W następnej kolejce rybniczanki zagrają na wyjeździe z Medykiem Konin, za dwa tygodnie w sobotę 10 października będą podejmować Górnika Łęczna (pocz. 16:00).
Czytaj także:
