Pisma, pieczątki, zgody i dotacja – w Pszowie rusza wymiana starych pokryć azbestowych
"To wsparcie jest bardzo realne, wiele czekaliśmy, dużo papierów do wypełnienia, ale każdy grosz się liczy" – mówią mieszkańcy Pszowa. W mieście niebawem kilkadziesiąt domów pozbędzie się trującego azbestu.
Spotkanie na szeroką skalę z mieszkańcami nie było do tej pory możliwe z powodu pandemii, teraz po poluzowaniu obostrzeń można było przekazać konieczne informacje. Odbyło się spotkanie z mieszkańcami, którzy zakwalifikowali się do programu. Informacji było sporo, ważne te o tym, co można traktować jako koszty, a przede wszystkim, jakich zgód i gdzie prace trzeba zgłosić.
Notowaliśmy, ale i tak zapewne będzie wiele telefonów do urzędu
– przyznają, w rozmowie z Janem Baczą, mieszkańcy Pszowa.
Do 30 lipca mieszkańcy muszą wypełnić deklaracje gotowości przystąpienia do projektu. Jak podkreśla Ewa Jaskóła, kierownik referatu promocji i środków pomocowych Urzędu Miasta w Pszowie, zadaniem mieszkańców jest też pozyskanie wszelkich niezbędnych zgód na przeprowadzenie prac. Ich brak może skutkować brakiem wypłacenia dotacji, a takie przypadki w poprzednich latach w mieście miały miejsce.
Ewa Jaskóła: Pierwszego zgłoszenia musi dokonać właściciel nieruchomości, to jest zamiar usunięcia wyrobów zawierających azbest do starostwa powiatowego w Wodzisławiu. I trzeba to uczynić 21 dni przed rozpoczęciem inwestycji. Drugi rodzaj zgłoszeń to jest zgłoszenie, którego muszą wykonać wykonawcy, czyli firmy, które usuwają azbest, one również wynikają z przepisów prawa. Tam zgłoszenia firma dokonuje do Nadzoru, do PiP-i i Sanepidu.
W tym i przyszłym roku z 600 tysięcy złotych, które miastu udało się pozyskać na ten cel, zlikwidowany zostanie azbest w 51 domach i budynkach gospodarczych.
Czytaj także:
- Będzie ekologicznie. Rybnik ogłosił przetarg na obsługę komunikacji miejskiej [FOTO]
- Dzieciaki wspierają Zwierzaki, czyli wakacyjna akcja w Pszowie
- Duża aktywność mieszkańców gmin. Coraz więcej wniosków w „Czystym Powietrzu”