Pniówek: Akcja została wstrzymana. Trzeba ustabilizować sytuację wentylacyjną pod ziemią
Akcja została wstrzymana, teren będzie izolowany, a sztab poszerzony o naukowców podejmie decyzję o tym jaki będzie ciąg dalszy akcji ratunkowej w KWK Pniówek. To są najnowsze informacje w sprawie tragedii w kopalni w Pawłowicach.
Trzeba ustabilizować sytuację wentylacyjną pod ziemią
– mówi Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, po porannym posiedzeniu sztabu kryzysowego w kopalni w Pawłowicach:
Rejon jest niebezpieczny do pracy ratowników, dlatego zostaje wyłączony. To jest bardzo trudna sytuacja, niespotykana w górnictwie
– słyszymy w Pawłowicach:
Nie można obecnie kontynuować akcji pod ziemią.
Do pierwszych wybuchów metanu doszło w środę (20.04.) po północy, zginęło 5 osób. Na głębokości 1000 metrów pod ziemią zaginionych jest nadal 7 pracowników; to 5 ratowników oraz 2 górników. Podczas wycofywania się ratowników doszło do kolejnych wybuchów metanu w kopalni Pniówek, poszkodowanych wczoraj (21.04.) zostało 10 mężczyzn, 3 ratowników po opatrzeniu powierzchownych ran odesłano do domów, 7 ratowników trafiło do szpitali w regionie: w Jastrzębiu, Cieszynie, Żorach, Pszczynie, Wodzisławiu i Rybniku. Jedna osoba śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została zabrana do szpitala w Ochojcu.
Stan 4 ratowników określono jako dobry, 3 jest w stanie ciężkim. Tak wynika z pierwszych badań przeprowadzonych na terenie kopalni.
Wszyscy są wydolni, przytomni, mało jest ran poparzeniowych. Teraz będą mieli specjalistyczne, kompleksowe badania
– mówił dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach.
Czytaj także: