Pojemniki na odzież PCK znikną z żorskich ulic. Jaki jest tego powód?
Pojemniki PCK, w których zbierana jest odzież, znikają z Żor, bo Polski Czerwony Krzyż nie potrafi wywiązać się z umowy utrzymania ich w należytej czystości - mówi Adrian Lubszczyk naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Żorach.
Pojemniki na odzież – organizator zbiórki nie potrafi zapewnić porządku
Kilka miesięcy temu mówiliśmy o wysypanej odzieży ze zdewastowanych kubłów przy ulicy Wodzisławskiej. Jak się okazało, jedynym skutecznym sposobem na rozwiązanie problemu jest rozwiązanie umowy.
Adrian Lubszczyk: Od dłuższego czasu one były problemem w naszym mieście. Były niszczone, były przepełnia, były rozsypane i administrator nie zajmował się odpowiednio tymi miejscami. W związku z tym kilkakrotnie my występowaliśmy właśnie do administratora, żeby utrzymywać porządek. Niestety te nasze prośby nie były wysłuchiwane albo były tylko akcjnie sprzątane i w związku z tym zdecydowaliśmy się na nie przedłużanie umowy na wynajem powierzchni z PCK. No i kubły znikają z naszego miasta.
Pojemniki na tekstylia stoją w Żorach w wielu miejscach. To co najmniej kilkanaście lokalizacji na miejskich terenach, do tego dochodzą kubły na osiedlach.
Adrian Lubszczyk: Wiemy natomiast, ponieważ działamy też w porozumieniu ze spółdzielniami, że u nich problem jest ten sam i spółdzielnie będą postępowały w podobny sposób, to znaczy będą prosiły o uporządkowanie terenu. Proszą też wielokrotnie, a jeżeli to nie zostanie wykonane, to także będą rozwiązywały umowy.
Umowa Miasta Żory z PCK wygasła 15 sierpnia. Do tego czasu wszystkie pojemniki miały być posprzątane, wkrótce mają zostać wywiezione.
Czytaj także:
- Pojemniki PCK na odzież – zdewastowane. Ubrania walają się po dzielnicy…
- Pojemniki pękają w szwach, bo nikt ich nie opróżnia