Pół metra wody w księgarni Orbita w Rybniku. 300 tysięcy złotych strat [FOTO, WIDEO] [AKTUALIZACJA]
Zalane drogi, piwnice, budynki mieszkalne, ale i jedna z księgarń w Rybniku. To efekt weekendowych nawałnic. Mieszcząca się na rynku księgarnia Orbita została zalana, woda dostała się do pomieszczeń na najniższej kondygnacji.
Aktualizacja (godz. 14:45):
Z najnowszych informacji przekazanych przez Jana Grzonkę wiemy, że przyczyną zalania księgarni nie była rura prowadzona pod budynkiem znajdującym się przy rybnickim rynku. Pracownicy Rybnickich Służb Komunalnych cały czas próbują ustalić jaka jest właściwa przyczyna zdarzenia. Możliwe, że była to cofka z kanalizacji deszczowej, o czym mówiła rzecznik rybnickiego magistratu Agnieszka Skupień.
Wcześniej pisaliśmy:
Było tam pół metra wody, w efekcie setki książek zostało zalanych. Straty wstępnie oszacowano na 300 tysięcy złotych. Woda dostała się do pomieszczeń księgarni prawdopodobnie przez ślepą rurę zakopaną pod rybnickim rynkiem. Na miejscu był Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z Janem Grzonką właścicielem księgarni:
Jan Grzonka: Woda pokazała na co ją stać. To co nas spotkało z soboty na niedzielę, nad ranem w niedzielę, myślę, że wszystkich by „pokonało”. Mieliśmy ponad pół metra wody w księgarni.
Radio 90: Te książki pływały w wodzie…
Jan Grzonka: Tak, podręczniki szkolne i dział dolny – historia i książka naukowa.
Radio 90: Wy się nie poddajecie, otworzyliście drzwi księgarni, klienci już czekali.
Jan Grzonka: Dla nas to jest być albo nie być. Jeżeli my byśmy dziś nie otworzyli to pracownicy mają świadomość, że my nie mamy pracy, nie mamy do czego wracać…
Niestety… ostatnia noc znów była dla nas tragiczna! Woda w szalonym tempie osiągnęła pół metra i błyskawicznie spowodowała ogromne zniszczenia…bez interwencji Straży Pożarnej nie poradzilibyśmy sobie.. Dziękujemy! Po dziesięciu godzinach ciężkiej pracy mamy nadzieję jutro otworzyć księgarnię „normalnie”, oby tylko dzisiejszej nocy sytuacja się nie powtórzyła…
Opublikowany przez Księgarnia Orbita Niedziela, 21 sierpnia 2022
Właścicielem budynku jest Miasto Rybnik
Jak mówi nam Jan Grzonka – o problemie wody wydostającej się z rury zakopanej pod rynkiem mówił już wiele lat temu:
Jan Grzonka: Chodzi tutaj o rurę, która ślepa jest przy budynku, którą można było już dawno usunąć. Najprawdopodobniej jakiś kawałek rury nas zalewa. Skłamałbym, gdybym mógł powiedzieć, że winne jest miasto. Sam prezydent już dzwonił i pytał co się stało. My liczymy na dobrą współpracę, nie oszukujmy się, my również płacimy w tym mieście podatki, nie chcielibyśmy, żeby miasto ponosiło jakieś koszty.
Księgarzom wodę pomagała wypompować Państwowa Straż Pożarna i OSP z Popielowa. Pomagają również lokalni przedsiębiorcy, jeden z nich dostarczył osuszacz powietrza. Od rana na miejscu są pracownicy Rybnickich Służb Komunalnych, którzy starają się dotrzeć do rury pod rybnickim rynkiem.
Przyczyną zalania księgarni na rybnickim rynku była prawdopodobnie cofka z kanalizacji deszczowej
– mówi Radio 90 Agnieszka Skupień rzecznik Urzędu Miasta Rybnika. Co dalej? O to pytaliśmy rybnickich urzędników:
Agnieszka Skupień: Najprawdopodobniej przyczyną zalania jest cofka z kanalizacji deszczowej. W czasie weekendu woda została odpompowana przez strażaków, aktualnie Rybnickie Służby Komunalne są na miejscu i odkopują rury, aby sprawdzić co tak naprawdę się stało. Przy tego rodzaju nawalnych deszczach kanalizacja ma trudności z przyjęciem tak dużej ilości wody. Trzeba też wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z niecodziennymi zjawiskami meteorologicznymi, nie zawsze jesteśmy w stanie się na nie przygotować. Trwa również sprawdzanie możliwości odszkodowania przez firmę ubezpieczającą tą nieruchomość.
Księgarnia była ubezpieczona, teraz najbardziej potrzebuje osuszaczy powietrza.
Zobacz zdjęcia:
Czytaj także:
