Policja: Nikomu nie jest łatwo, ale maseczki trzeba nosić
Policja z Rybnika i Wodzisławia Śląskiego od soboty (08.08.) kontroluje czy ludzie stosują się do obostrzeń. Jak podkreślają funkcjonariusze: "osoby bez maseczek najpierw są pouczane, a dopiero potem karane".
Tak wygląda sytuacja w Wodzisławiu Śląskim, podobnie w Rybniku. Rybnicka policja od soboty (08.08.) ma w swych obowiązkach kontrolę mieszkańców pod kątem stosowania się do obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Ryszard Czepczor:
Fala upałów falą upałów, ale tutaj każdy musi sobie uzmysłowić to, że jednak jest to w pewien sposób korzystne. Tutaj nie chodzi o ochronę osób zdrowych, tylko o to, żeby te maseczki miały osoby chore. Jako, że u nas to wszystko przechodzi bezobjawowo, dlatego jest dużo osób, które są nieświadome, że są nosicielami wirusa i mogą roznosić zarazki. Dobrze jak wszyscy je noszą. Były przypadki ukarania mandatem. Policja w pierwszej kolejności upomina, ostrzega. Nam głównie chodzi o to, żeby ludzie stosowali się do tego obowiązku. Nie wyliczamy tego pod względem mandatów.
Kontrole prowadzą także strażnicy miejscy. Mówi Dawid Błatoń rzecznik straży miejskiej w Rybniku:
Co robimy? Przede wszystkim sprawdzamy, czy otwarte są dyskoteki. Sprawdzamy, czy ludzie zachowują dystans społeczny, a także czy noszą maseczki. I przede wszystkim, wraz z pracownikami ZTZ sprawdzamy, czy ludzie przemieszczający się komunikacją miejską również noszą maseczki. Wykryliśmy jak dotąd kilka nieprawidłowości i w takiej sytuacji o tym, że ktoś nie respektuje obowiązujących przepisów, informujemy na podstawie zgromadzonej dokumentacji Sanepid, a także przekazujemy te informacje na policję.
Czytaj także:
