Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Policja poszukuje poszkodowanych przez szajkę oszustów

Facebook Twitter

"Biznes, na którym można nieźle zarobić". Takimi stwierdzeniami szajka oszustów z powiatu mikołowskiego zachęcała do współpracy ludzi, którzy mieli możliwość zainwestować w ich działania duże pieniądze.

Sprawcy mieli tak dopracowany plan, by zwerbowane osoby, które ostatecznie traciły od kilkudziesięciu do nawet stu tysięcy złotych, bały się zgłosić sprawę na policję:

– mówi Bogusława Dudek, rzeczniczka mikołowskiej komendy policji. W rzeczywistości do handlu zakazanymi substancjami wcale nie dochodziło, ale pokrzywdzeni, mając świadomość, że biorą udział w nielegalnym procederze, nie zgłaszali tego faktu na policję. Funkcjonariusze proszą jednak o kontakt, zapewniając, że poszkodowani nie poniosą żadnych konsekwencji.

Oszuści działali na terenie całego kraju. Osoby poszkodowane mogą się zgłaszać do komendy w Mikołowie lub najbliższej jednostki policji.

Śledczy ustalili, że sprawcy wyszukiwali ludzi majętnych lub takich, którzy mogli mieć dostęp do większej ilości gotówki. Następnie proponowali im wejście w biznes, na którym „można dobrze zarobić”. Miał on polegać na handlu różnego rodzaju substancjami, których posiadanie w naszym kraju jest zabronione. Oszuści werbowali przyszłych pokrzywdzonych przez kilka miesięcy, powoli wprowadzając ich w „biznes” i wzbudzając zaufanie. Jednocześnie budowali w nich świadomość, że nie jest to interes legalny. W ten sposób chcieli się zabezpieczyć przed ich zdemaskowaniem w końcowej fazie przestępczego procederu. W rzeczywistości do żadnego handlu nielegalnymi specyfikami nie doszło, ale pokrzywdzeni, w obawie przed konsekwencjami, bali się zgłosić oszustwa policjantom.

Przestępcy wypracowali sobie długoterminowy system budowania zaufania u pokrzywdzonych. Na początku sprawcy i ich przyszłe ofiary przemieszczali się między dwoma miastami. Pierwszym zadaniem nowego „współpracownika” była jazda samochodem przed ich autem, w którym znajdowały się rzekomo nielegalne produkty. Przyszły pokrzywdzony miał na celu sprawdzić, czy w pobliżu nie ma żadnego patrolu policji. Gdy samochody dojeżdżały do konkretnego miasta, produkty były odbierane, a nowy wspólnik za taki przejazd otrzymywał pieniądze. Sprawcy proponowali takie przejazdy kilka razy, po to by, wzbudzić zaufanie i uwiarygodnić dochodowy interes.

Gdy pokrzywdzeni przekonywali się, że w ten sposób można zarobić niezłe pieniądze, zostawali wciągnięci w handel. W tym celu przekazywali pieniądze sprawcom na zakup towaru. Następnie pokrzywdzeni osobiście dostarczali go do finalnego odbiorcy, który miał zapłacić za niego z zyskiem. W taki sposób sprawcy „dawali zarobić” zazwyczaj dwukrotnie.

Za trzecim razem padała większa suma, którą trzeba było przekazać na zakup towaru i pokrzywdzeni takowe kwoty organizowali z przekonaniem, że kolejny raz na tym zarobią. Przekazywali sprawcom pieniądze w konkretnym punkcie na trasie, a oni odbierali towar. Następnie przemieszczali się do innego punktu, aby przekazać go nabywcy. Cały proceder był tak przygotowany, by w innym samochodzie znajdował się pokrzywdzony, a w innym towar.

Zazwyczaj na trasie przejazdu z towarem samochód zostawał zatrzymany przez fikcyjnych policjantów – przebierańców, wyposażonych w kamizelki i samochody z sygnałami świetlnymi. Pokrzywdzeni byli informowani, że towar został zatrzymany przez policję. Pieniądze oczywiście były już za niego wcześniej przekazane i w ten sposób przepadały. Dla pokrzywdzonego wyglądało to wszystko bardzo realnie.

Zdarzało się, że sprawcy modyfikowali i zmieniali swój sposób działania. Na przykład w momencie zakupu towaru człowiek z pieniędzmi znikał, a sprawcy otwierali walizkę i w tym momencie „orientowali się”, że zostali oszukani, ponieważ w środku znajdowały się cukierki.

Wszystko było zorganizowane, wcześniej przygotowane i z każdym razem dopracowywane. Sprawcy działali w całej Polsce, ale również poza granicami kraju. Do zdarzeń z udziałem „policji” dochodziło w Czechach i na Słowacji.

Prosimy wszystkich, którzy padli ofiarami oszustów i dotychczas tego nie zgłosili, o kontakt z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie – tel. 32 737 73 31, 32 737 72 81, bądź do najbliżej jednostki policji.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj