Policjanci po służbie zatrzymali nieletniego złodzieja
Do usiłowania kradzieży doszło w mikołajkowy (6.12.) wieczór w Hażlachu, w rejonie ulicy Kostkowickiej. Właściciel jednej z posesji zauważył, że pojazd, który należy do jego syna, był pozostawiony w innym miejscu niż zazwyczaj.
Sąsiedzi na wieść o tym, że ktoś usiłował okraść mieszkańca wsi postanowili natychmiast pośpieszyć z pomocą i angażowali się w sprawę poszukiwania sprawców. Pokrzywdzony zadzwonił też do znajomego policjanta i zapytał co ma robić, prosząc jednocześnie o pomoc. Mundurowy, który na co dzień pełni służbę w drogówce, natychmiast postanowił jechać we wskazane miejsce i pomóc znajomemu. W trakcie rozmowy telefonicznej poinstruował go co ma robić. Sam przed wyjazdem poprosił o pomoc swojego kolegę z wydziału, który również był na wolnym. Rozmowa była krótka i zwięzła – trzeba działać i zatrzymać sprawców. Odzew był natychmiastowy.
Już kilka chwil po powiadomieniu obaj byli już na miejscu. W trakcie podjęcia interwencji widzieli już, że niedaleko miejsca zdarzenia pozostawiony był motorower, który być może należy do sprawcy. W tym momencie zauważyli młodego mężczyznę w pobliżu pojazdu. Po przeprowadzonej rozmowie z nim oraz świadkami i pokrzywdzonymi ustalili, że jest on jednym z czterech sprawców.
Policjanci z Zebrzydowic znaleźli przy nim przedmioty, które miały ułatwić kradzież SAM-a. Dane pozostałych nastolatków zostały szybko ustalone w trakcie postępowania, jakie prowadzili policjanci z zebrzydowickiego komisariatu. Wszyscy podejrzewani o to przestępstwo zostali przesłuchani w tej sprawie. O ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.
Czytaj także: