Polska Grupa Górnicza i Związki Zawodowe nie dogadały się
Na nic zdała się wizyta Ministra Energii Krzysztofa Tchórzewskiego w Katowicach. Była ona spowodowana referendum, jakie przeprowadzono w Kopalni "Marcel" w Radlinie kilka dni temu. Referendum dotyczyło odłączenia się od PGG. Mimo rozmów Polska Grupa Górnicza nie doszła do porozumienia ze Związkami Zawodowymi w sprawie podwyżki płac.
Relacja Arkadiusza Żabki:
PGG zaproponowała 200 mln złotych na podwyżki. Pieniądze miały pochodzić z zaplanowanego na ten rok zysku.
– To za mało – odpowiedzieli związkowcy, wysuwając własny postulat podwyżek.
– Chcemy 429 mln złotych.
– Tyle nie damy, bo nie mamy – odpowiedział z kolei Zarząd PGG. Tłumaczył odmowę odpowiedzialnością za spółkę i miejsca pracy. Przypomniał związkowcom sytuację, która miała miejsce w Kompanii Węglowej w 2015 roku, gdzie przekraczające możliwości firmy żądania podwyżek doprowadziły ją w konsekwencji do upadłości.
Trwające kilka godzin negocjacje zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności i wyznaczeniem mediatora do kolejnej tury rozmów.