Ponad 830 uczestników wystartowało w Żorskim Biegu Ogniowym. Padł rekord frekwencji
Imprezę zorganizowano już po raz szósty. Uczestnicy tradycyjnie w nocy, w świetle lamp i pochodni mieli do pokonania trasę o długości 5 kilometrów. Wśród mężczyzn zwyciężył rybniczanin Dawid Malina, który ustanowił rekord trasy, czasem 14 minut i 55 sekund, wśród kobiet najlepsza była Ukrainka, Olena Popova.
Jednym z biegaczy był także prezydent Żor, Waldemar Socha:
Od kilku miesięcy się przygotowywałem, żeby wystartować w tym biegu i nie żałuję. Świetna atmosfera, bardzo dobrze się biegło. Bardzo dużo zawodników, kibice na trasie. Dwa takie męczące podbiegi, za to z górki było lepiej. Jesienią w Żorach jest bieg na 10 km i postaram się wystartować w tym biegu również.
Z biegu zadowoleni byli także inni uczestnicy imprezy:
W tym roku frekwencja była imponująca – podkreślał dyrektor MOSiR-u w Żorach, Arkadiusz Stanula:
Ten bieg jest specyficzny, mam porównanie, bo oprócz tego biegu organizujemy również bieg na 10 km. Tam zebrać tak dużo osób jest znacznie trudniej. Tutaj w ciągu trzech dni sprzedało się 700 pakietów. Pod naciskiem osób, które się nie załapały zwiększyliśmy limit o 200, on też sprzedał się w ciągu jednego dnia. To jest fenomen. Takie imprezy należy robić, ludzie chcą biegać. Jako uczestnik biegu mogę powiedzieć, że jest to świetne uczucie, jak ludzie dopingują.
Kolejny bieg uliczny w Żorach w październiku, wtedy do pokonania będzie dystans 10 kilometrów.
