Poszukiwania goprowców z happy endem
Blisko 230 osób brało udział w poszukiwaniach 14-latka w górach, w tym ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. Chłopiec w piątek (25.06.) wyszedł z domu w Lipnicy Wielkiej na Orawie. 33 goprowców z Beskidów ruszyło do poszukiwań razem z Grupą Krynicką GOPR, zostali poproszeni o wsparcie działań prowadzonych w terenie przez Grupa Podhalańska GOPR.
W rejon działań z CSR Szczyrk oraz Zawoi udały się pierwsze zespoły ratowników wyposażone w mobilne centrum dowodzenia i środki transportu (karetki górskie oraz quady). W międzyczasie zadysponowano zespoły ratowników z psami odbywające szkolenie w okolicach Łodzi. W godzinach popołudniowych na miejsce dotarli kolejni ratownicy.
– piszą na swej stronie beskidzcy goprowcy.
Z uwagi na okoliczności zaginięcia- informowano o zaginięciu dziecka z zaburzeniami rozwojowymi, które oddaliło się na hulajnodze z miejsca zamieszkania- oraz rozległy teren, zakładano różne warianty i scenariusze poszukiwań. W terenie działały patrole zmotoryzowane i piesze składające się z ratowników GOPR, policjantów, strażników granicznych, strażaków PSP i OSP. Teren był także patrolowany z powietrza przez śmigłowiec Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – TOPR oraz operatorów drona.
Ze względu na rejon przygraniczny uruchomiono współpracę ze słowackimi służbami.
W wyniku wywiadów przeprowadzonych przez ratowników oraz analizy monitoringu ze słowackich miejscowości przygranicznych, udało się ustalić, że zaginiony poruszał się na hulajnodze w jednej z miejscowości w pobliżu granicy. Chłopiec został odnaleziony przez słowackie służby w sąsiedniej miejscowości Rabcza na Słowacji w sobotę (26.06.) ok. godz. 17.00.
Czytaj także:
- Beskidy: Sporo interwencji górskich ratowników
- Najazd turystów na Beskidy. GOPR apeluje o zdrowy rozsądek podczas wypoczynku w górach
- Za każdym punktem zaznaczonym na tej mapie, kryje się ludzka tragedia. Mapa wypadków śmiertelnych