Potężne „Pożeracze smutków”. Nauczycielka z Zebrzydowic „Szyje dobro” [FOTO]
"Kropelka" i "Grażynka" czekają na nowy dom! Kto je przygarnie - zdobędzie niesamowitego pluszowego przyjaciela i wesprze WOŚP. Posłuchajcie rozmowy z nauczycielką z Zebrzydowic, która "szyje dobro".

Szacowany czas czytania: 03:15
Ale od początku… Nauczyciele i nauczycielki z całej Polski aktywnie wspierają WOŚP i „Szyją Dobro”. To wyjątkowa akcja, w której powstają też wyjątkowe dzieła: Pożeracze Smutków Giganty – pluszowe maskotki o szczególnej mocy rozprawiania się ze wszelkimi troskami. W akcję „Szyjemy Dobro” zaangażowana jest także Danuta Taruc nauczycielka historii ze Szkoły Podstawowej w Zebrzydowicach, która przekonuje, że „Igła z nitka może zdziałać więcej niż magiczna różdżka”.

O co dokładnie chodzi w akcji „Szyjemy Dobro” o tym z Danutą Taruc rozmawiała Martyna Wachtarczyk.
Danuta Taruc: Szycie to naprawdę nie tylko umila życie, ale również dzięki różnym „uszytkom”, bo tak nazywamy nasze mini dzieła albo maxi dzieła, pomagamy innym ludziom. Akcja powstała 4 lata temu, była pierwsza edycja. Akcję wymyśliła i stworzyła nauczycielka roku pani Marta Florkiewicz- Borkowska, która zainspirowała nas i inne panie po prostu do szycia. Jeżeli chodzi o samą akcję, jest ona naprawdę bardzo, bardzo duża, ponieważ nauczycielki z całej Polski, z wszystkich rejonów po prostu pięknie się włączyły. I nauczyciele też, bo mężczyźni również angażują się…

Spod ręki Danuty Taruc w tym roku wyszły dwie maskotki, które czekają na swoich nowych właścicieli: Co możemy powiedzieć o Pożeraczach Smutków? Na czym polega ich wyjątkowość? Przede wszystkim na tym, że wszystkie maskotki szyte są ręcznie.
Przede wszystkim są kolorowe. Są duże. Gigantyczne, bo mają powyżej 60 centymetrów. Niektóre mają nawet ponad 2 metry. Krokodyl np. taki piękny, zielony, kolorowy jest wyższy od swojej właścicielki. Mają moc pożerania, smutków, łagodzenia konfliktów, no i przede wszystkim pocieszania…
Pożeracze Smutków wpadły także na finał WOŚP-u do studia w Warszawie i zrobiły tam furorę/ fot. Radio 90
Każdy chciał poznać maskotkę. Chciał, każdy chciał wiedzieć, jak się nazywa, skąd ona jest. Ludzie nie dowierzali, że one powstały w jeden dzień. Bo my szyliśmy maskotki w sobotę poprzedzającą finał.
Warto podkreślić, że nauczyciele szyją dobro nie tylko dla WOŚP. Szycie dobra odbywa się tak naprawdę cały rok. I Każdy może dołączyć, tak że uczniowie.
Każdy szyjący nauczyciel może dołączyć do akcji „szycia dobra”, bo to właśnie na tym polega, żeby zarażać innych. Mi samej osobiście udało się dwie osoby namówić do szycia z innych szkół i to jest fajne, bo te osoby też uszyły na naszą akcję, powstały pożeracze, czyli w każdej chwili, w każdym momencie można nas znaleźć i po prostu przyłączyć się cały rok…

I na koniec przypomnijmy: wspaniałe Pożeracze Smutków Kropelka i Rybka Grażynka czekają na właścicieli.
Kropelka, Grażynka i 170 innych maskotek. Na pewno dla każdego coś miłego się znajdzie, bo tam są naprawdę przepiękne dzieła. Począwszy od warzyw, owoców, kwiatów. Mamy w tym roku nawet nietoperza, który po prostu jest tak przepiękny, bo jest nietypowy. Nie będę zdradzać, kto będzie chciał, to sobie sam zobaczy i przekona się…
Pożeracze smutków można licytować do niedzieli do godziny 20.00
Licytacje pożeraczy smutków dla WOŚP można obserwować na dwóch aukcjach: Link TUTAJ i TUTAJ.
Czytaj także: