Powalone drzewa, zalane drogi. Burze przeszły nad regionem, znów dużo pracy mieli strażacy
Najwięcej, ponad 30 interwencji odnotowali strażacy w powiecie raciborskim. Z powodu zerwania linii przemysłowej, prądu pozbawieni byli kilka godzin mieszkańcy dzielnicy Ocicie. W związku z tym strażacy dostarczali prąd do jednego z mieszkań, w którym znajduje się osoba pod respiratorem.
Na prywatnej posesji przy ulicy Batorego w Raciborzu drzewo przewróciło się na samochód osobowy, nikt na szczęście nie ucierpiał. Ratownicy sprzątali także kilka dróg głównie w gminach Rudnik i Nędza, na które po opadach z pól spłynęło błoto. Nieprzejezdna była również droga Racibórz-Gliwice, w Babicach wiatr przewrócił na jezdnię kilka drzew.
A jak było w pozostałych miejscowościach regionu?
20 razy interweniowali także strażacy z Rybnika. Burza wyrządziła najwięcej szkód w gminie Lyski oraz w samym Rybniku. Wiatr uszkodził dachy dwóch domów jednorodzinnych: w Radziejowie na Popielowskiej zerwał część papy z dachu, a w Adamowicach przy Polnej kilka dachówek. Były też pompowania zalanych piwnic i powalone na drogi drzewa w Żytnej, Dzimierzu, Adamowicach i Lyskach.
W powiecie wodzisławskim najmocniej padało w Lubomi, tam strażacy pompowali wodę z dwóch zalanych garaży, jeden z nich zabezpieczyli także workami z piaskiem. Woda dostała się też do jednego ze sklepów i piwnicy domu jednorodzinnego.
W Jastrzębiu- Zdroju woda wlała się do domu wielorodzinnego przy ulicy 1000-lecia, tam remontowany był dach, podobnie było w jednym z domów jednorodzinnych. W Żorach zalana po opadach była droga osiedlowa na osiedlu Korfantego, ale to problem, który powtarza się po każdych opadach.
Także w Pogwizdowie, to powiat cieszyński woda zalała ulicę Cieszyńską. W obu przypadkach obyło się bez pompowania, wystarczyło, że strażacy udrożnili studzienki kanalizacyjne. W powiecie cieszyńskim wiatr powalił na jezdnię trzy drzewa, w Mnichu, Strumieniu i Ustroniu.
Czytaj także:
