Powiat wodzisławski apeluje o więcej punktów szczepień
Powiat wodzisławski apeluje o utworzenie większej liczby punktów szczepień przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 na swoim terenie. Zarząd z takim apelem zwrócił się do dyrektora śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. W piśmie czytamy, że są miasta w powiecie, gdzie uruchomiono po jednym takim punkcie. To na przykład Radlin czy Rydułtowy.
Dla porównania w gminie Gorzyce, która ma taką samą liczbę mieszkańców co Rydułtowy: placówek, w których będzie można się zaszczepić jest 5.
Na terenie całego powiatu wodzisławskiego mieszka 157 tysięcy osób, jest on drugim pod względem zaludnienia powiatem ziemskim w Polsce. Dlatego zarząd powiatu wodzisławskiego nie jest pewien czy 25 punktów to ilość wystarczająca, czy nie będzie chaosu spowodowanego tym, że wielu mieszkańców będzie zmuszonych udać się na szczepienie nie do swojej przychodni, a do punktu zlokalizowanego nawet w innej gminie. Nabór chętnych placówek, które chciały włączyć się do narodowego programu szczepień zakończył się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Po pierwszym terminie, była dogrywka.
Czy NFZ ma w ogóle jeszcze możliwość zwiększenia punktów szczepień w powiecie wodzisławskim? Po pierwsze, muszą być chętni, udział w programie dla placówek medycznych jest dobrowolny. Po drugie, punkty muszą spełnić określone wymagania, m.in. dysponować odpowiednią ilością pracowników, by wyodrębnić zespół zajmujący się szczepieniami przeciwko COVID-19. Może się okazać, że pomimo chęci samorządowców, nikt więcej się nie zgłosi.
Śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia jeszcze nie odpowiedział na pismo zarządu powiatu wodzisławskiego. Uzyskaliśmy jednak zapewnienie, że pierwsi seniorzy zostaną zaszczepieni zgodnie z kalendarzem 25 stycznia. Ale już pojawiają się na mapie regionu „białe plamy”. Gmina Lubomia jest faktycznie bez punktu szczepień, choć ten funkcjonuje na oficjalnej liście.
Czytaj także:
