Powiat wodzisławski przejmuje opiekę nad uchodźcami w bursie
"Podejmuję to wyzwanie i będziemy tę opiekę realizować"- zadeklarował starosta wodzisławski, Leszek Bizoń. Powiat przejmuje prowadzenie ośrodka dla uchodźców z Ukrainy, jaki działa w bursie przy Szkole Podstawowej nr 28 w Wodzisławiu Śląskim.
Do dziś (13.01.) miasto miało środki na wynagrodzenia pracowników, którzy zajmowali się gośćmi zza wschodniej granicy, a którzy tu znaleźli schronienie po 24 lutego ubiegłego roku, kiedy w ich kraju wybuchła wojna. Rada Miasta nie zabezpieczyła w budżecie na 2023 rok pieniędzy, by ośrodek mógł dalej działać. Pojawiła się realna groźba, że jutro (14.01.) 48 Ukraińców, głównie kobiety i dzieci, musiałyby opuścić budynek przy ulicy Mieszka:
Leszek Bizoń: Ubolewam nad tym, że mimo prowadzonych wcześniej rozmów pomiędzy panem prezydentem i radą miasta nie doszło do tego porozumienia. Pan prezydent zadeklarował użyczenie pomieszczeń bursy nieodpłatnie, resztę przejmujemy my jako powiat z pewnymi korektami, jeżeli chodzi o obsługę o opiekę nad tymi ludźmi. Stwierdziłem, że skoro przejmujemy opiekę, finansujemy, to ja muszę tam mieć swoich ludzi, którzy to będą prowadzili i będą te środki rozliczali. Od jutra przejmujemy i wchodzimy w szczegóły. Osoby z Ukrainy nie pozostaną bez opieki. Opieka się nie zmieni, ale będzie prowadzona przez powiat.
-deklaruje Leszek Bizoń, starosta wodzisławski. Powiat będzie prowadził ośrodek w bursie do końca marca.
Mieczysław Kieca: Intensyfikujemy bardziej niż do tej pory prace z naszymi gośćmi z zagranicy, aby ich usamodzielnić, lub powrót na Ukrainę w okresie wiosennym.
Izabela Kalinowska: Te 2,5 miesiąca to jest ten czas, kiedy możemy przepracować z nimi ich decyzje. Wiadomo, że lepiej wraca się w okresie wiosennym. Te osoby, które chcą pozostać w Wodzisławiu, a wiemy, że wiele osób będzie chciało tu pozostać ze względu na pracę, którą mają w naszym mieście, dzieci, które chodzą do naszych szkół i przedszkoli. Będziemy się starali te osoby usamodzielniać, pomóc w znalezieniu mieszkania być może wspólnych mieszkań. To jest ten czas, który pozwoli się tym osobom usamodzielnić.
-mówią prezydent Wodzisławia, Mieczysław Kieca oraz jego zastępca, Izabela Kalinowska. Czy w bursie pracować będzie dalej 8 osób, tak jak to było do tej pory?
Leszek Bizoń: Wprowadzając swoich pracownik, będę chciał wymienić pewne osoby, natomiast czy będzie mniejsza, jeszcze nie było czasu na przeanalizowanie tego zakresu. Na dziś ustaliłem osoby, które od strony powiatu będą się tym zajmować i z nimi będę ustalał szczegóły. Oni przeanalizują czy taka ilość osób jest potrzebna. Ustaliliśmy, że miasto nadal będzie zajmowało się rozmowami z tymi ludźmi i miasto będzie pomagało w usamodzielnieniu się albo powrocie na Ukrainę. Jeżeli ich decyzja będzie inna, że zostają u nas, to dalej będziemy rozważać możliwość pomocy i znalezienia lokum już w innych pomieszczeniach.
Powiat wodzisławski będzie finansował utrzymanie ośrodka w bursie na Mieszka ze środków, jakie na opiekę nad uchodźcami przekazuje wojewoda śląski. To 70 złotych na osobę na dobę.
Czytaj także:
