Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Powódź na Śląsku. Komendant PSP Wojciech Kruczek: w powiecie raciborskim pracują dwie kompania OSP. W odwodzie jest wojsko

Powódź na Śląsku - zalane zostały m.in. tereny w powiecie wodzisławskim, raciborskim, drogi, szkoły i obiekty infrastruktury miejskiej. W czasie poniedziałkowej konferencji prasowej wojewoda śląski Marek Wójcik zapewniał wypłata odszkodowań może ruszyć nawet dziś.

Powódź na Śląsku

Szacowany czas czytania: 04:39

Powódź na Śląsku: dziś już nie powinno dojść do żadnych ewakuacji

7900 zgłoszeń na Śląsku odnotowali od początku ulewy strażacy. Obecnie napływa ich do komend znacznie mniej – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim Śląski Komendant Wojewódzki PSP Wojciech Kruczek.
W wielu miejscach sytuacja się stabilizuje, ale ratownicy mają nadal pełne ręce pracy. Poza miejscami, które cały czas zabezpieczają przed zalaniem, pomagają także w usuwaniu skutków powodzi. Cały czas pracuje 700 strażaków PSP, którym pomagają także strażacy ochotnicy. Gdzie obecnie sytuacja jest najpoważniejsza?

Wojciech Kruczek: Obecnie na terenie powiatu raciborskiego mamy dwie kompanie OSP, które realizują zadania zabezpieczające miejscowości, które leżą przy rzece Rudzie – to Ruda Kozielska, Kędzierzyn-Koźle i przy rzece Sumina w Nędzy – ze względu na to, że może tam dojść do przebrania wody z koryta ze względu na zwiększanie się przepływu w tych rzekach. Jeśli chodzi o Odrę – czym byliśmy bardzo mocno zaniepokojeni –  stan rzeki jest stabilny, więc nie doszło do przelania wałów. W miejscowości Chałupki ewakuowaliśmy ludzi ze względu na to, że takie zagrożenie istniało, ono nadal jest, ale fala, na szczęście przewyższająca poziom wałów, nie pojawiła się.

Strażakom pomagają także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

We wczorajszych akcjach pomagało ponad 250 żołnierzy, między innymi w Nędzy cały czas jesteśmy w gotowości

– mówi dowódca 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej pułkownik Paweł Piątkowski:

Paweł Piątkowski: Mamy 50 ludzi w akcji oraz około 500 ludzi w gotowości w koszarach, jak tylko cokolwiek się pojawi i od pana wojewody wpłynie zapotrzebowanie, od Wydziału Zarządzania Kryzysowego czy też od Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej – będziemy jak najbardziej w trybie bardzo szybkim, wręcz pilnym to realizować. Biorąc pod uwagę to, że mamy żołnierzy na miejscu powołanych, to czas reakcji w dowolne miejsce w województwie jest do godziny czasu.

Wczoraj woda w wielu miejscach na przykład na ciekach w powiecie cieszyńskim była wyższa niż podczas pamiętnej powodzi z 1997  roku. Nasz szczęście pomogły zbiorniki retencyjne – mówi wojewoda śląski, Marek Wójcik:

Marek Wójcik: Udało się tę wodę przeprowadzić, mieliśmy duża rezerwę w zbiornikach zarówno Wód Polskich, jak i GPW. Jeżeli chodzi o zbiornik Racibórz Dolny on składa się z dwóch części. Część Polder Buków jest wypełniona, natomiast zbiornik Racibórz Dolny jest wypełniony częściowo, jest tam ok. 50 milionów metrów sześciennych wody, to jest około 1/3 zbiornika, w związku z czym w zbiornik w dalszym ciągu pracuje. W chwili obecnej te przepływy wody, które są w Odrze one są mniejsza niż prognozowaliśmy, w związku z czym zbiornik na pewno będzie pracował. Natomiast nie spodziewamy się tutaj jakichś takich napływu wody, która byłaby większa i ponad możliwości tego zbiornika.

W kilu miejscach była potrzebna także ewakuacja mieszkańców – dodaje wojewoda Wójcik:

Marek Wójcik: Te ewakuacje były przeprowadzane wczoraj, jeszcze dziś w nocy ewakuacje były przeprowadzane w Kuźni Raciborskiej, dlatego, że tam doszło do ryzyka wylania rzeki. Do ewakuacji było ponad 300 osób. Natomiast myślę, że już dziś nie będzie takiej potrzeby ewakuować dodatkowych mieszkańców z dodatkowych jakichś zalanych terenów.

Jak mówi Marek Wójcik – najtrudniejsza sytuacja jest nadal na południu województwa:

Marek Wójcik: Tam będą konieczne prace związane z usuwaniem skutków powodzi. Na pewno w krótkim okresie czasu – to chodzi o pompowanie wody, chodzi o usunięcie z domów jakiegoś zalegającego, zepsutego, zniszczonego przez wodę sprzętu. W późniejszym okresie odbudowę infrastruktury, która została zniszczona. Mamy na razie tylko takie wstępne informacje o wielu drogach, obiektach infrastruktury samorządowej, które zostały po prostu zniszczone przez wodę. Natomiast taki czas na raportowanie samorządowcy będą mieli pewnie w tym tygodniu. W ten weekend skupialiśmy się na kwestiach związanych z ratowaniem życia i zdrowia.

Mieszkańcy poszkodowani w powodzi, mogą zgłaszać się po doraźne zapomogi w wysokości do 6-ciu tysięcy złotych, które wypłacał będzie urząd wojewódzki. Jaka jest procedura?

Marek Wójcik: Przypomnę, że procedura jest taka: osoby, które ucierpiały zgłaszają się do gminy, gmina występuje do wojewody i wojewoda przelewa środki na rachunek gminy i gmina wypłaca te środki. Te wnioski, jeśli do nas spłyną, będą obsługiwane bez zbędnej zwłoki i sądzę, że już część pieniędzy będzie mogła być wypłacona dzisiaj. Natomiast Śląski Urząd Wojewódzki będzie reagował wtedy, kiedy takie formalne wnioski do nas wpłyną. Będziemy od razu realizowali płatności.

Aktualne informacje dotyczące sytuacji powodziowej znajdziecie TUTAJ

Czytaj także:

REKLAMA