Pożar w familoku w Czerwionce- Leszczynach. Dziś okaże się czy lokatorzy mogą wrócić do mieszkań [AKTUALIZACJA]
Tragiczny pożar w jednym z familoków w Czerwionce-Leszczynach. Nie żyje jedna osoba, kolejna w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala. Wczoraj (19.09.) około godziny 19.30. strażacy zostali wezwani na ulicę Słowackiego, paliło się jedno z mieszkań na poddaszu budynku. Dziś (20.09) nadzór budowlany ma podjąć ostateczna decyzja czy i kiedy lokatorzy będą mogli wróci do swoich mieszkań.
AKTUALIZACJA pon (20.09.) godz. 9.00
Nadal nie ustalono tożsamości mężczyzny, który wczoraj (19.09.) wieczorem zginął w pożarze na poddaszu familoka przy ulicy Słowackiego w Czerwionce-Leszczynach. Jak powiedziała Radiu 90 Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku, zlecono sekcję zwłok mężczyzny. W szpitalu w Siemianowicach z poważnymi poparzeniami leczony jest natomiast 66- letni właściciel mieszkania, w którym wybuchł pożar. Jak wstępnie wskazują strażacy jego powodem mogło być zaprószenie ognia, straty podliczono na 100 tysięcy złotych. To są najnowsze informacje o zdarzeniu, w którym jedna osoba zginęła, a druga została poważnie ranna. Z wiadomości Radia 90 wiecie, że około 19.30 strażacy zostali wezwani na ulicę Słowackiego, paliło się jedno z mieszkań na poddaszu budynku.17 osób zdążyło uciec z pożaru i schronić się w ośrodku kultury, większość noc spędziła u rodzin. Dziś (20.09.) nadzór budowlany ma podjąć decyzję czy lokatorzy mogą wrócić do mieszkań.
Na miejscu wczoraj (19.09.) wieczorem był reporter Radia 90, który rozmawiał z młodszym brygadierem z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku:
Wojciech Rduch: W mieszkaniu, gdzie doszło do pożaru strażacy ewakuowali 1 osobę, była ona nieprzytomna i została przekazana pogotowiu. Strażacy ujawnili także zwłoki 1 osoby, na ten moment nie wiemy czy była to kobieta czy mężczyzna, zwłoki były zwęglone także identyfikacja nie była możliwa. W zasadzie 1 pokój w którym przebywały te dwie osoby, jest doszczętnie spalony. Doszło także do nadpalenia konstrukcji dachu, pożar zaczął wychodzić już na zewnątrz poszycia dachowego, pozostałe pokoje w tym mieszkaniu są silnie okopcone.
Wojciech Rduch młodszy brygadier z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku
Wiadomo, że mężczyzna, który w ciężkim stanie trafił do szpitala to 66-właściciel mieszkania w którym wybuchł pożar. Osoba, która zginęła nie mieszkała w tym budynku. Jeszcze przed przybyciem strażaków wszyscy lokatorzy bezpiecznie opuścili budynek:
Mieszkańcy długo czekali na informację czy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Przeglądu budynku dokonał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika:
Tomasz Karakuła: Konstrukcja budynku jako tako nie została naruszona w takim stopniu, aby istniało zagrożenie katastrofą budowlaną bądź zawaleniem części obiektu, nie mniej obiekt jest wyłączony z użytkowania, musi być podany kontroli stanu technicznego w zakresie instalacji eklektycznej. Dopiero po kontrolach, jeżeli wyniki będą pozytywne to część mieszkańców będzie mogła wrócić do mieszkań. Myślę, że mieszkanie numer 6 w którym doszło do pożaru będzie wyłączone z użytkowania i dopiero lokatorzy będą mogli się wprowadzić po jakimś gruntownym remoncie. Chcemy też sprawdzić mieszkanie poniżej, które zostało zalane, tutaj już lokatorzy zostali już poinformowani, że do odwołania obowiązuje zakaz użytkowania tego mieszkania.
Tomasz Karakuła, szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Rybniku
Dodajmy, że większość rodzin znalazła schronienie u swoich bliskich. Jedna 7-osobowa rodzina trafiła do mieszkania zastępczego, które zapewniły władze Czerwionki-Leszczyn. Wcześniej lokatorzy mogli wejść do budynku, zabrać podstawowe rzeczy i zamknąć mieszkania. Dziś (20.09) ostateczna decyzja czy i kiedy będą mogli wrócić. Dodajmy, że przyczyna pożaru na razie nie jest znana, strażacy wstępnie mówili wczoraj, że mogło to być zaprószenie ognia. Ustali to policyjne dochodzenie.
Czytaj także:
