Pożar w Pszowie. Nadal bez zarzutów, bez opinii biegłych [WIDEO]
Nadal nikomu nie postawiono zarzutów w sprawie tragicznego pożaru w Pszowie, w którym zginęło pięć osób. Doszło do niego w połowie kwietnia w czterokondygnacyjnym budynku, w którym wynajmowano pokoje pracownikom.

Szacowany czas czytania: 01:09
Pożar w Pszowie – zginęło pięć osób

Podczas akcji ewakuowano z obiektu 18 osób, niestety wewnątrz budynku znaleziono pięć ciał. Po tragedii Radio 90 dowiedziało się od pogorzelców, że rozprzestrzenienie się ognia mogło być spowodowane potrawą pozostawioną na gazie. Smażone frytki, dwóch mieszkańców próbowało gasić wodą.
Do dziś tej wersji nie potwierdzają śledczy. Mówi Agnieszka Bukowska rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach:
Agnieszka Bukowska: Postępowanie prowadzone jest „w sprawie”. Nikomu do tej pory nie postawiono zarzutów. Prowadzone są czynności, czynności procesowe, które mają na celu zebranie dowodów. Więc przesłuchania, oględziny odbyły się. Powoływane są dowody z opinii biegłych. Przeprowadzano również oględziny i sekcję zwłok pokrzywdzonych. Koniecznym jest na obecnym etapie pozyskanie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa i wnioski tej opinii będą kluczowe i będą determinowały dalsze czynności śledztwa.
Kiedy poznamy opinię biegłych, tego dziś nie wiemy. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim.
Czytaj także: