Nocny pożar w Rybniku. Dwaj interweniujący policjanci podtruli się dymem
Pożar w Rybniku, na ulicy Śniadeckiego w dzielnicy Boguszowice. W nocy płonęło tam mieszkanie. Do szpitala trafili dwaj policjanci, którzy weszli do zadymionego mieszkania.
Pożar w Rybniku
Dym wydobywający się z mieszkania na pierwszym piętrze przy ulicy Śniadeckiego zauważono przed godziną 1 w nocy. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce płomienie wydostawały się już z kuchennego okna na zewnątrz. Strażacy ewakuowali z klatki schodowej trzech lokatorów, kolejną osobę wyprowadzili z mieszkania na parterze.
W lokalu, w którym doszło do pożaru nikogo nie było, do środka próbowali się dostać dwaj policjanci, którzy chcieli wydostać znajdującego się w środku psa. Mundurowi w wieku 24 i 27 lat nawdychali się jednak dymu, konieczne było odwiezienie ich do szpitala. Zwierzaka z mieszkania ostatecznie wyprowadzili strażacy, którzy z innego z mieszkań wynieśli także świnkę morską. Lokatorzy w zdarzeniu nie ucierpieli.
Po ugaszeniu pożaru okazało się, że spłonęło wyposażenie kuchni, oraz nadpaleniu uległa elewacja bloku. Na miejscu były 4 zastępy strażaków. Straty wstępnie oszacowano na 50 tysięcy złotych.
Czytaj także:
- Pożar w Radlinie: 20 tysięcy złotych strat, jedna osoba w szpitalu
- Jastrzębie-Zdrój: Pożar w kuchni. Właściciel w tym czasie grał na komputerze