Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Jastrzębiu-Zdroju zamknięci na kwarantannie w placówce
Z taką informacją do naszej redakcji zadzwoniła jedna ze słuchaczek. Opiekunowie i pensjonariusze przebywają w placówce od soboty (31.10.).
Jeden z pacjentów jest zakażony, stwierdzono to potwierdzając badaniem i nakazano całej ekipie, która jest danego dnia w pracy pozostać na kwarantannie w zakładzie zamkniętym. Z dnia na dzień przyszli do pracy, zostali, stało się i nie mają możliwości wyjścia. Najbardziej niepokojące jest to, że sanepid nie zgadza się na to, żeby ich przebadać. Zajmijcie się sprawą, bo ludzie są tam załamani.
O sprawie poinformowaliśmy Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach, który od naszej reporterki Moniki Sokołowskiej dowiedział się o sytuacji w jastrzębskim DPS-ie. Okazało się, że pracownicy sami zdecydowali o pozostaniu w placówce:
Rzeczywiście, zwykle informacje o zakażeniach w Domach Pomocy Społecznej otrzymujemy poprzez Centrum Zarządzania Kryzysowego, tym razem takiej informacji nie otrzymaliśmy. Sami zainteresowaliśmy się tą sprawą. Rzeczywiście potwierdzamy, w Jastrzębskim Domu Pomocy Społecznej, który jest domem na 37 miejsc, wystąpiło zakażenie. Jedna z mieszkanek jest chora. Decyzją samych opiekunów zdecydowali o tym, aby pozostać na miejscu razem z mieszkańcami. Do 7 dni przyjedzie wymazobus, aby wykonać wszystkim, łącznie z personelem, badanie przesiewowe. Wtedy będziemy wiedzieć, czy zakażeń jest więcej.
– zapewnia Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego. DPS w Jastrzębiu jest jednostką miejską, na razie nie ma stamtąd sygnałów, aby potrzebowano wody i żywności. A co ze środkami ochrony osobistej?
Dostarczamy na bieżąco wszystkim Domom Pomocy Społecznej. Są te placówki pod naszym specjalnym nadzorem, od początku epidemii przeznaczone są ogromne środki na walkę z koronawirusem do Domów Pomocy Społecznej na terenie województwa śląskiego. Łącznie do tej pory trafiło tam łącznie ponad 7,5 miliona złotych na tego typu działanie. Jeszcze w tym tygodniu planowane są kolejne 4 miliony złotych do przekazania tym placówkom. Są one zabezpieczone. W tych placówkach są osoby najwyższego ryzyka, osoby starsze i schorowane.
Do sytuacji w jastrzębskim DPS-ie będziemy na pewno wracać w Radiu 90.
Czytaj także: