Prawdopodobnie będą zarzuty dla mężczyzny, który znęcał się nad szczeniakiem
Sytuacja miała miejsce w Jankowicach. Pies w bardzo złym stanie trafił pod opiekę Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią w niedzielę (23.09.). Tuptuś został odebrany interwencyjnie przez osoby z fundacji, po zgłoszeniu jakie odebrali policjanci w komisariacie w Rybniku-Boguszowicach.
Gdy służby przyjechały pod wskazany adres, właściciel właśnie szykował się, aby psa zakopać, bo twierdził, że on już nie żyje. To 5-miesięczny szczeniak. Był bardzo zaniedbany. Tuptusiowi z całej głowy i szyi wychodziły robaki. Strach pomyśleć, ile trwało jego cierpienie.
Tuptuś jest teraz w klinice weterynaryjnej, gdzie trwa walka o jego życie. Jego stan jest bardzo zły. Jest tak słaby, że nie jest w stanie wstać. Robaki poczyniły takie spustoszenie w jego organizmie, że jedynym ratunkiem jest przeszczep skóry. W najbliższych dniach zapadnie decyzja, kiedy będzie to możliwe.
Jego właściciel to 61-latek, wobec którego trwa teraz postępowanie zmierzające do postawienia mu zarzutu wynikającego z ustawy o ochronie zwierząt, o znęcanie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.