Premier nie przyjechał na Śląsk, górnicy rozpoczęli protesty pod ziemią
Na powierzchnię po pierwszej zmianie w poniedziałek (21.09.) nie wyjechało ponad 60 pracowników trzech kopalń Polskiej Grupy Górniczej: KWK Wujek w Katowicach oraz kopalń Halemba i Pokój w Rudzie Śląskiej. Czy dołączą górnicy kopalń z naszego regionu?
To protest spontaniczny, który będzie się rozszerzał na wszystkie kopalnie PGG.
Górnicy w kolejnych kopalniach mogą dołączać do podziemnego protestu.
– zapowiedział Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy.
W piątek (25.09.) w Rudzie Śląskiej, w mieście które jest najbardziej zagrożone likwidacją kopalń i związanym z tym bezrobociem, ma odbyć się demonstracja:
Ulicami Rudy Śląskiej ma przejść duża manifestacja, wymarsz protestujących zaplanowano na godzinę 16.00.
– mówił Dominik Kolorz przewodniczący Śląsko- Dąbrowskiej Solidarności. Takiego scenariusza można się było spodziewać po tym jak premier Mateusz Morawiecki nie przyjechał rozmawiać ze związkowcami na temat przyszłości górnictwa. Kolorz podkreślił, że im dłużej będzie trwać protest, tym więcej zakładów nie tylko kopalń może do niego dołączyć. Przewodniczący Sierpnia 80 Bogusław Ziętek podkreślił, że nie chodzi o to żeby eskalować protesty, ale o to aby zmusić rząd do rozpoczęcia rozmów.
Na wtorek (22.09.) zaplanowane są masówki w kopalniach. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu reaktywował się Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno- Strajkowy, który ogłosił pogotowie strajkowe.
W naszym regionie do PGG, do grupy ROW, należą kopalnie Chwałowice i Jankowice w Rybniku, Marcel w Radlinie oraz kopalnia Rydułtowy. Reporter Radia 90 rozmawiał dziś w Radlinie z górnikami miejscowej kopalni:
Wszystkimi siłami nie dopuścimy do zamknięcia kopalni.
