Prezes JSW: „W przyszłości chcemy być samowystarczalni”
Ograniczenie inwestycji w koksownictwie, zwiększenie w energetyce i utrzymanie inwestycji na dotychczasowym poziomie w górnictwie - tak ma wyglądać rok 2013 w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Prezes JSW, Jarosław Zagórowski, przedstawił plany spółki na najbliższe miesiące.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej chcą postawić przede wszystkim na energetykę:
Ograniczone są inwestycje w części koksowniczej, zostaną one uruchomione, kiedy poczujemy, że jest taki mocny impuls rynkowy. Energetyka ma dla nas pewien priorytet, ponieważ według różnych analiz, tego co niesie prawo europejskie, zgodnie z unijnymi dyrektywami, w roku 2016 będą musiały zostać wyłączone moce energetyczne, które mają bardzo niską sprawność. Na Zofiówce jest stara instalacja, która musi zostać zmodernizowana. Chcemy być w przyszłości samowystarczalni, gdyż obawiamy się, że w Polsce mogą występować kryzysy energetyczne, gdyż jak widzimy, energetyka nie realizuje dzisiaj większości inwestycji, które były zapowiadane.
Co ciekawe, JSW znalazła rynki zbytu dla swojego węgla koksującego w Brazylii. Jak uważa prezes Zagórowski, przyszłoroczne Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej i Olimpiada w 2016, które odbędą się w Ameryce Południowej, to doskonała okazja do zarobienia pieniędzy:
Europa trochę nie nadąża za tym, co się dzieje na rynku energetycznym na świecie. Chiny, jak widzimy, już wróciły na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Bardzo dobrze zaczyna się dziać w Ameryce Południowej, zwłaszcza w Brazylii. Właśnie tam znaleźliśmy nowe rynki, bo tam zaczęliśmy wysyłać koks i wiemy, że Brazylia będzie się rozwijać bardzo szybko i będzie taką lokomotywą w tamtym regionie, ponieważ to tam odbędą się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, będzie olimpiada. Ta infrastruktura będzie więc potrzebowała dużo stali i stąd nasze poszukiwania nowych odbiorców były skierowane właśnie na Brazylię i to był bardzo dobry ruch, to się udało.
Problemem cały czas pozostaje jednak węgiel energetyczny, który wypierany jest przez tańszy węgiel brunatny, czy ten sprowadzany z Kolumbii lub Stanów Zjednoczonych. Prezes Zagórowski ma nadzieję, że lekarstwem na lepszą sprzedaż może być podnoszenie efektywności. Ma w tym pomóc między innymi szybszy transport górnika na ścianę wydobywczą:
Tu nie chodzi o to, by pracowników zmusić do jakiejś pracy ponad ich siły. Ale jeżeli dziś średnio czas pracy wynosi trzy czy trzy i pół godziny, czas pracy efektywnej, to jeśli uda nam się na zmianie wydobywczej wydłużyć ten czas pracy efektywnej o 15 minut, poprzez odpowiednie zmiany organizacyjne, wsparcie pracowników w postaci dobrego transportu, bardziej niezawodnych maszyn, lepszych, to w ciągu dnia jest to godzina pracy więcej. W ciągu tygodnia pięć godzin…
W Jastrzębiu był Arkadiusz Żabka.
