Prezes ROW-u Rybnik: Musimy zareagować na słowa siostry zmarłego żużlowca
Musimy powstrzymać hejt w sprawie tragicznego wypadku na rybnickim torze żużlowym - mówi prezes ROW-u Rybnik Krzysztof Mrozek i zapowiada kroki prawne przeciwko tym, którzy szkalują dobre imię klubu.
Przypomnijmy, ponad miesiąc temu podczas spotkania ROW-u Rybnik z Unią Tarnów na pierwszym łuku Kacper Woryna zderzył się motocyklem z Krystianem Rempałą. Uderzenie było na tyle mocne, że zawodnikowi Unii Tarnów spadł kask. Po dłuższej chwili Kacper Woryna podniósł się z ziemi i wrócił do parku maszyn. Krystian Rempała w ciężkim stanie trafił do jastrzębskiego szpitala, gdzie po tygodniu zmarł. Po śmierci w sieci zawrzało. Musieliśmy zareagować na słowa siostry zmarłego sportowca – mówi prezes ROW-u Krzysztof Mrozek:
To co się dzieje, to próba odwrócenia uwagi od tego co najważniejsze – dodaje Mrozek:
Sprawę bada rybnicka prokuratura. Śledczy mogą postawić zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Zabezpieczono kask, który w chwili zdarzenia miał na głowie Krystian Rempała, a który podczas feralnego upadku spadł z głowy zawodnika jeszcze zanim uderzył on w ziemię. Prokuratura ma ustalić, czy kask zapięty. Zabezpieczony jest też motocykl, dokumentacja z zawodów, a także zapis monitoringu. Mamy do wykonania bardzo dużo czynności, musimy powołać biegłych, przesłuchać wielu świadków, potrzebujemy kilku miesięcy – powiedziała nam Karina Kakala z rybnickiej prokuratury.