Prokurator Smorczewska: To prawdopodobnie depresja poporodowa
34-letnia kobieta, która wyrzuciła przez okno z pierwszego piętra swoje 11-miesięczne dziecko, trafiła do szpitala psychiatrycznego. O dramacie, jaki rozegrał się w niedzielę (24.05.) w Rybniku, mówiliśmy już w Radio 90. Chłopczyk trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jest w stanie stabilnym, ma złamaną nóżkę.
Matka została zatrzymana, była trzeźwa, ale jej stan nie pozwalał na przesłuchanie. Trafiła do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Mówi Joanna Smorczewska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach:
Obecnie Agnieszka G. przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku. Ona została formalnie zatrzymana, natomiast w związku z jej stanem lekarz zdecydował o tym, że nie może być osadzona w żadnym zakładzie zamkniętym w areszcie śledczym, nie mogą być z jej udziałem wykonywane czynności procesowe- jest hospitalizowana. Dopiero po czasie hospitalizacji prokurator będzie mógł przedstawić Agnieszce G. zarzuty, przesłuchać ją.
Jak można tłumaczyć jej zachowanie ? To prawdopodobnie depresja poporodowa przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką prokurator Smorczewska:
Można podejrzewać, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia, sposób zachowania kobiet, że to działanie było wynikiem bardzo silnej depresji.
Radio 90: Depresji poporodowej?
Najprawdopodobniej tak, oczywiście jest to domena lekarzy, natomiast tutaj te wszelkie okoliczności wskazują na to i taka też jest wstępna wersja prokuratury. W rodzinie nigdy nie dochodziło do żadnych zdarzeń, które byłyby związane z przemocą. Zupełnie normalna rodzina z dwójką dzieci, jedynym wytłumaczeniem tego zdarzenia może być faktycznie choroba.
Jak długo kobieta będzie przebywać w szpitalu psychiatrycznym nie wiadomo, bo trzeba wdrożyć leczenie i nie jest to typowa obserwacja psychiatryczna. Aktualnie śledztwo wszczęte zostało w kierunku usiłowania zabójstwa. Ten czyn zagrożony jest karą dożywotniego więzienia. Nie wiadomo jednak czy kobieta usłyszy zarzuty:
Wszczęcie śledztwa absolutnie nie mówi o tym, jaka ostatecznie kwalifikacja prawna zostanie przyjęta.
Radio 90: Równie dobrze ono może zostać umorzone po prostu.
Zasadą jest, że w sytuacji, której biegli ustalą, że osoba działała w stanie wzniesionej poczytalności, wówczas postępowanie jest umorzone.
– mówiła Joanna Smorczewska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Pisaliśmy więcej: