Prokuratura sprawdza nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej Żory
Spór mieszkańców z zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej w Żorach o termomodernizację bloków. Konflikt jest poważny, tymczasem nieprawidłowości w SM Żory bada tamtejsza prokuratura. Pierwsze postępowanie dotyczy samowoli budowlanej przy termomodernizacji, drugie - fałszowania podpisów.
Mówi Leszek Urbańczyk prokurator rejonowy z Żor:
Jedno postępowanie dotyczy samowoli budowlanej, jest następstwem doniesienia złożonego przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Żorach, dotyczy ono termomodernizacji bloków z naruszeniem przepisów prawa budowlanego. Jesteśmy na tym etapie, że podejmujemy decyzje co do ewentualnego przedstawienia zarzutów osobom odpowiedzialnym za decyzję o podjęciu tych robót.
Samowola budowlana może skończyć się karą grzywny. W przypadku drugiego postępowania śledczy sprawdzali, czy nie doszło do podrobienia podpisów przy referendum. Jak ustaliła prokuratura, jedna z pracownic spółdzielni podpisała się na tzw . liście pomocniczej w imieniu innych pięciu członków spółdzielni. Osoba przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze. Jak jednak podkreśla prokurator Urbańczyk to nie koniec prześwietlania Spółdzielni Mieszkaniowej Żory:
Będziemy jeszcze wyjaśniać inne wątki związane z działalnością spółdzielni mieszkaniowej dotyczące ogólnie mówiąc ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością tej spółdzielni, niegospodarności między innymi właśnie związanej z tą inwestycją termomodernizacji.
A sprawą zajmował się Arkadiusz Żabka.