Promieniami w wirusa. Lampy dezynfekcyjne trafiły do szkół i przedszkoli w Pszowie
Sale będą naświetlane specjalnymi lampami, aby jeszcze bardziej zdezynfekować przestrzeń, gdzie przebywają dzieci. Wszystkie przedszkola w Pszowie otrzymały od samorządu lampy emitujące ultrafiolet, który niszczy patogeny bakterii i wirusów.
Była to wspólna inicjatywa, dyrektorzy placówek prosili nas o taki zakup, urządzenia już są dostępne i działają
– tłumaczy Czesław Krzystała, burmistrz Pszowa.
Mieliśmy spotkanie, naradę przed rozpoczęciem roku szkolnego i wtedy się zastanawialiśmy, czy ozonatory, czy te lampy. Dyrektorzy zadecydowali, żeby to były te lampy, nie wymagają one wietrzenia po użyciu. Te lampy już zostały rozwiezione po szkołach i przedszkolach. Jedna będzie w urzędzie, gdyby trzeba było dezynfekować jakieś pomieszczenie. Mamy cztery szkoły podstawowe i pięć przedszkoli.
Alina Jarosz, dyrektorka przedszkola nr 4 w Krzyżkowicach przyznaje, że pierwsze testy lamp dezynfekujących już się odbyły. Urządzenie na zmianę pracuje w różnych salach.
– Dzięki temu będą mogły wrócić do nich dywany, także część zabawek w taki sposób będzie można oczyszczać
– mówi szefowa placówki.
Już sprawdziliśmy działanie tych lamp, bardzo nas to cieszy, że nam miasto zafundowało takie lampy, bo wrócimy do dywanów. Myślę, że będzie skuteczniejsza dezynfekcja. W tej chwili siedzą na takich piankach, ale to są to małe kawałki tej pianki i dziecko nie siedzi w jednym miejscu. Chwilę siedzi na piance, a za chwilę siedzi obok tej pianki. Jak będą na dywanie, będzie i cieplej i wygodniej.
Radio 90: To urządzenie jest mobilne, czyli gdy nie ma dzieci w sali, klasie będzie można go włączyć i używać.
Tak, ma kółeczka, nie trzeba tego nosić, można przejeżdżać z sali do sali.
Radio 90: Wystarczy godzina naświetlania.
Wystarczy, to jest maksimum godzina.
Dzieci są świadome, że trzeba często myć ręce, że są potrzebne maseczki. Powrót do przedszkola sprawił im wielką radość
– dodaje Jarosz.
Same powtarzają między sobą, że należy myć rączki. Nie dezynfekują, bo te płyny nie są wskazane dla dzieci. Bardzo często myją rączki. Są świadome tego, nie przeraża ich to.
Radio 90: Po pół roku wróciły dzieci do przedszkola, chyba się stęskniły?
Tak, naprawdę dzieci zatęskniły za nami i za rówieśnikami, i za przedszkolem, zabawkami. Troszeczkę są zawiedzione, że nie mają tego wszystkiego, co było. Ale powoli wracamy. Myślę, że jak będziemy korzystać z tych lamp, to będzie i więcej zabawek, będzie możliwość dezynfekcji takich zabawek materiałowych też.
Lampy kosztowały niespełna 14 tysięcy złotych.
Czytaj także:
