Protest w obronie elektrowni w Rybniku w oczach radnych. „Ludzie chcą pracować w polskich zakładach”

Protest w obronie elektrowni w Rybniku

Uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób, protestujących przeciwko przyspieszeniu wygaszenia rybnickiej jak i innych elektrowni. Towarzyszyli im również związkowcy z kopalń, bo są one ściśle powiązane z energetyką opartą na węglu kamiennym.

Mówi radny Andrzej Wojaczek:

Andrzej Wojaczek: Myślę, że po wczorajszej manifestacji, gdzie tysiące ludzi  z Rybnika, z Kuźni Rybnickiej – brało udział. Dali jasny i czytelny sygnał: chcemy pracować na naszej ziemi chcemy, utrzymywać nasze zakłady, pracować w naszych polskich zakładach. Myślę, że następna demonstracja nie będzie potrzebna, bo wreszcie ktoś powie: tak musimy utrzymywać to co nasze.

Andrzej Wojaczek, radny z Rybnika / fot. Radio 90

Umów trzeba dotrzymywać – podkreśla radny Andrzej Sączek:

Andrzej Sączek: To konsekwentne rozpoczęcie przyspieszenia likwidacji kopalń i nieotrzymanie umów, które zostały zawarte. Przypomnę raz jeszcze: porozumienie zawarte we wrześniu 2020 roku pomiędzy ówczesnym rządem, Ministerstwem Aktywów Państwowych, a stronę społeczną mówiło o tym, że Elektrownia Rybnik będzie funkcjonowała do 2030 roku, przy czym w 209 roku strony zasiądą do rozmów i zdecydują czy nie wydłużyć funkcjonowania tej elektrowni do 2035 roku. Takie są literalne zapisy.

Podczas dzisiejszej konferencji samorządowcy skrytykowali ideę Zielonego Ładu. Dokąd my zmierzamy pytał retorycznie radny Sączek:

Andrzej Sączek: W momencie, kiedy likwidowany jest blok w Polsce, uruchamia się kilkaset bloków konwencjonalnych w Indiach, tyle samo w Chinach. W momencie, kiedy my zamykamy jedną kopalnię, jeden ruch, w Chinach, w Indiach uruchamia się kilkadziesiąt kopalń. O czym my mówimy? O jakim zielonym ładzie my mówimy? O jakim szaleństwie ekologicznym my mówimy w Europie? Postawimy barierę, która nie doprowadzi do tego, że CO2 nie będzie emitowane, że te zanieczyszczenia, które są produkowane nie będą przenikały do Europy, że uratujemy dzięki temu świat? Policzmy ile wydobywamy węgla w Polsce – to jest 40 milionów – na dzień dzisiejszy i porównajmy to z 9 miliardami ton produkcji węgla w świecie.

Dodajmy, że dziś ma odbyć się spotkanie zarządu PGE z pracownikami Elektrowni Rybnik odnośnie planów wygaszenia zakładu. Ma ono mieć zamknięty charakter.

Czytaj także:

• Protest pracowników elektrowni w Warszawie. Na ulicach tysiące pracowników, mocne słowa z mównicy
• Elektrownia Rybnik: Związkowcy w drodze na wielki protest w Warszawie [AKTUALIZACJA]