Pustostany trafiły w ręce pogorzelców z Olzy
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Orłowiec", właściciel spalonego tydzień temu familoka w Olzie, przekazała sześć pustostanów dla poszkodowanych rodzin. Niektóre z pustostanów wymagają remontu, inne odświeżenia. Prace przeprowadzić mają sami mieszkańcy, w niektórych przypadkach pomoc obiecała spółdzielnia.
Jak powiedział nam Mariusz Ganita prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Orłowiec” na razie nie podjęto decyzji, co do losów familoka. Przypomnijmy, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wodzisławiu Śląskim nie pozwolił na powrót mieszkańców do spalonego budynku. Jego zdaniem wymaga on remontu, lub będzie trzeba go rozebrać. Bez dachu nad głową pozostało 12 rodzin w sumie 21 osób. Od blisko tygodnia przebywają one u najbliższych, dwie osoby zostały zakwaterowane w Domu Pomocy Społecznej w Gorzycach i dwie w Hotelu w Wodzisławiu Śląskim. Za ich pobyt zapłacić ma Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Do pogorzelców trafiły już jednorazowe zasiłki celowe. Ich wysokość została zróżnicowana ze względu na dochody i straty poniesione w pożarze. Jak usłyszeliśmy w Ośrodku Pomocy Społecznej w Gorzycach, dzieci pogorzelców, które wczoraj rozpoczęły naukę otrzymały środki finansowe na zakup przyborów szkolnych, ubrań i butów. Gmina nie będzie występowała o środki zewnętrzne na pomoc dla poszkodowanych w pożarze, ponieważ uznano że to zdarzenie losowe, a nie kataklizm jak w przypadku powodzi czy gradobicia.
