Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Pytania, wątpliwości, kontrowersje i… sprawa w sądzie. Podsumowano remont ulicy Wodzisławskiej

Facebook Twitter

Przebudowa ulicy Wodzisławskiej w Rybniku zakończona. Tamtejszy magistrat podsumował właśnie inwestycję, która budziła tak wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Remont drogi wydłużał się o kilka miesięcy.

W ramach prac gruntownie przebudowano blisko czterokilometrowy odcinek ulicy, ułożono nową nawierzchnię wraz z podbudową, powstały nowe chodniki, przystanki autobusowe, oświetlenie. Termin prac wydłużono w związku z wycofaniem się firmy Hak Construction, a później przedłużającej się zimy. Ostatecznie roboty dokończył tak zwany lider kontraktu, firma Dromet. Opóźnienie wyniosło 28 dni, dlatego rybnicki magistrat naliczył firmie karę. Mówi pełnomocnik prezydenta Rybnika do spraw dróg i gospodarki komunalnej, Janusz Koper:

Z jednej strony chylimy czoło przed firmą Dromet, że jednak podjęła to wyzwanie po swoim partnerze. Dromet dokończył to zadanie, rzeczywiście stanął na wysokości zadania. Wiadomo, że zabrakło trochę czasu i teraz z konieczności nie możemy jako miasto odstąpić od naliczania kar, mamy taki obowiązek, to wynika z przepisów prawa. Jeżeli sąd zadecyduje inaczej, wtedy będą ewentualnie podstawy do innych rozwiązań, mniejszej kary albo podjęcia innych działań.

Nie zgadzamy się z tą karą – odpowiada wiceprezes firmy Dromet, Tomasz Pilis:

Nie udało się skończyć w terminie. Są pewne okoliczności, które z naszego punktu widzenia upoważniają nas do tego, by domagać się rozstrzygnięcia sprawy na drodze sądowej i z tego chcemy skorzystać. Nie uważamy się za uprawnionych do tego, by kary w takiej sumie zostały nam naliczone i oddajemy tą sprawę pod ocenę sądu powszechnego.

Podczas prac na Wodzisławskiej dużo kontrowersji budził fakt, że często asfalt był kładziony podczas opadów deszczu. Czy mimo to droga jest dobrze wykonana? Mówi nadzorujące prace, inżynier kontraktu Dariusz Terlecki:

Jeżeli zdarzy nam się deszcz, ten odcinek albo jest przerywany i wtedy zawracamy wszystkie tiry z asfaltami i to jest pieniądz wyrzucony w błoto. Lub też wykonawca w przypadku resztki asfaltów układa, natomiast my przeprowadzamy wtedy badania laboratoryjne. Jeżeli z badań wyjdzie, że ta mieszanka nie spełnia tych wymagań, to wszystko jest rozbierane. Mieliśmy kilka takich przypadków wątpliwych, na szczęście były to sytuacje incydentalne.Generalnie jakość tych robót jest dobra.

Ulica Wodzisławska została zmodernizowana, po drodze jedzie się teraz z przyjemnością, jest jednak jeszcze jedno miejsce, które wymaga przebudowy. To wąski wiadukt kolejowy przed rondem Północno-Irlandzkim. Miasto stara się o jego przebudowę od dawna – mówi Janusz Koper:

Kolej nie wyraża zgody na przebudowę tego wiaduktu w ramach własnych kosztów. A na tym nam zależy, żeby Kolej zrobiła to za własne pieniądze. Na temat poszerzenia, żeby rzeczywiście stworzyć możliwość drugiego przęsła, Kolej odpowiedziała nam kilka razy, że nie jest tym zainteresowana. Oni kilka lat temu ten obiekt wyremontowali i uważają, że w najbliższym czasie tej linii nie będą przebudowywać. W związku z powyższym Kolej stoi na stanowisku: Jak chcecie sobie przebudować, to jako miasto proszę to zrobić z własnych środków. Są to takie pieniądze, na których wydanie miasto obecnie nie może sobie pozwolić.

…dodajmy, że przebudowa ulicy Wodzisławskiej kosztowała ponad 40 milionów złotych. Firma Dromet udzieliła gwarancji na 5 lat, ale władze miasta liczą, że ulicą, bez gruntownych napraw będzie można podróżować nawet 15 lat. Warunek jest jeden, nie mogą tamtędy jeździć samochody o nadmiernym obciążeniu na oś. Dlatego miasto planuje zakup wag, którymi będą ważone auta ciężarowe wjeżdżające do Rybnika. Na konferencji prasowej poświęconej przebudowie ulicy Wodzisławskiej w Rybniku był Robert Krzyżaniak.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj