Quo vadis Wodzisławiu? Pyta prezydent Mieczysław Kieca
Budżet miasta na 2021 rok uchwalony po 9 godzinach obrad. Wczorajsza (21.12.) sesja w Wodzisławiu zakończyła się bez porozumienia w sprawie planowanych wydatków i dochodów. Prezydent Mieczysław Kieca pyta: "Quo vadis Wodzisławiu?".
Cięcia zaproponowane przez radę przede wszystkim dotykają pracowników MOS-u, MOSiR-u, Wodzisławskiego Centrum Kultury, Urzędu Miasta, dotykają wielu działów administracji, praktycznie paraliżując realizację zadań. To wczoraj zrobiła rada miejska, przekazując te środki na własne zadania inwestycyjne. Poszło 200 tysięcy na niesprecyzowane zadania dzielnic, bo rezerwę którą stworzyli, ma być w ramach wydatków bieżących czyli to na co radni najchętniej wydawali, czy na jakieś imprezy, festyny itd. Rozumiem, że impreza czy festyn jest ważniejsza niż praca pracowników i zabezpieczenie bezpieczeństwa informatycznego miasta.
Będą zwolnienia
– dodaje Mieczysław Kieca:
Płace w jednostkach były docięte do niezbędnego minimum. W związku z powyższym, jeżeli zabiera się, to trzeba mieć świadomość, że nie da się utrzymać takiego zatrudnienia jakie jest, bądź należy wypowiedzieć inne warunki pracy np. związane z regulaminami wynagradzania. To będzie dotyczyć wielu osób. Trwa przeliczanie budżetu po poprawkach rady. Jeżeli chodzi o urząd, bo tu jestem pracodawcą. mogę powiedzieć, że rada zdjęła ponad milion złotych z płac. Płace nie były wyliczone na wolnych wakatach, ale dokładnie na tych angażach, które są podpisane na dzień dzisiejszy. Brak miliona złotych na pewno będzie oznaczał redukcję wynagrodzenia w urzędzie miasta.
Za budżetem na 2021 rok głosowało 12 radnych, 8 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Cięcia dotyczyły MOPSu, MOSiR-u, Urzędu Miasta, promocji i kultury, ale nie tylko…
My będziemy mieć problem np. w zakupie licencji na podstawowe oprogramowanie służące do pracy, do wydawania decyzji administracyjnych. Nie będzie aktualizacji portalu dla inwestora. To jest tak jakbyśmy wracali do epoki kamienia łupanego, w momencie kiedy wszystko się opiera na informatyzacji. Co więcej, oni cięli pieniądze na ubezpieczenie mienia, czyli rozumiem, że zgodnie z wolą rady mam nie ubezpieczać mienia. Jak będzie jakaś katastrofa czy klęska żywiołowa, to mam wykładać z własnych środków- żaden gospodarz tak nie robi. Zaproponowałem, że wprowadzę poprawkę, angażując ostatnią rezerwę jaką mamy milion 200 tysięcy złotych, jeżeli radni zrezygnują i dotną swoje zadania w milionie 200 tysięcy. Przewodniczący powiedział, że albo 3 miliony, albo nic.
Nie było woli kompromisu i zgody ze strony radnych z tak zwanej „koalicji rządzącej
– podkreśla prezydent Wodzisławia:
Mnie przeraża hipokryzja i mówienie półprawd, bo już inaczej nie umiem tego nazwać. Na tej samej sesji dokonuje się cięć, przenosi się na wydatki, a potem zadaje się pytania, czy jest dostosowany urząd do osób niepełnosprawnych, a wcześniej się usuwa wszystko na remonty. Mówi się o cięciach w administracji i mówią to radni, którzy rok temu na święta dokonali sobie regulacji diet. To jest najdroższa rada w historii miasta. My teraz musimy zgodnie z przepisami płacić za transkrypcję komisji. Ta rada tyle godzin obraduje na komisji, za ostatnich kilka miesięcy wydaliśmy 70 tysięcy tylko na transkrypcję i opisy i wypowiedzi. Gdzie mówimy o oszczędnościach? Może warto zacząć od siebie.
Projekt budżetu na 2021 rok zakładał dochody w wysokości ponad 255 milionów złotych i wydatki na poziomie ponad 265 milionów.
Czytaj także:
