Radiowy Alarm Smogowy: Zmarnowaliśmy czas od 2017 roku, teraz musimy działać szybko
"Czas na edukację i namawianie na wymianę kopciuchów już minął" - mówi krótko Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego: "Dosyć gadania, trzeba kontrolować, a w przyszłości wymagać respektowania zasad uchwały antysmogowej".
Mamy uchwałę antysmogową, która obowiązuje od 2017 roku. Ona wprowadza określone terminy, jeżeli chodzi o możliwość używania kotłów węglowych, taki termin wchodzi w życie 1 stycznia 2022 roku. We wrześniu minęły 3 lata odkąd znana jest uchwała antysmogowa. W przyszłym roku będą 4 lata, więc edukacji już dosyć.
Zmarnowaliśmy czas od 2017 roku
– mówi Kuczma. Rybnicki Alarm Smogowy korzysta z przepisów dotyczących ochrony środowiska i stara się doprowadzić do administracyjnych nakazów wymiany pieców, które szczególnie kopcą i zatruwają okolicę:
Wójt, burmistrz lub prezydent miasta może w drodze decyzji nakazać osobie fizycznej, której działanie negatywnie oddziałuje na środowisko wykonanie w określonym czasie czynności zmierzających do ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko i jego zagrożenia i przywrócenia środowiska do stanu właściwego. My skupiamy się na tym punkcie pierwszym, czyli ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko. Trzeba wziąć pod uwagę, że część osób, które używają kopciuchy ma jeszcze w domu coś, co można nazwać kotłem, to urządzenie, które spełnia warunki techniczne, jest obsługiwane zgodnie z instrukcją, wtedy możemy mówić o tzw. emisjach legalnych. Wystarczy rozejrzeć się w tzw. sezonie grzewczym wokół, żeby zobaczyć kopcące strasznie czarne kominy, których spaliny wydostają się na przestrzeni kilkuset metrów. Wtedy już nie mamy do czynienia z legalną emisją, związaną z używaniem określonego rodzaju kotła, ale z negatywnym oddziaływaniem na środowisko. (…) Są jednak pewne możliwości do działania, takie wnioski może złożyć np. grupa mieszkańców, to jest dobry test sprawdzający, jak wójt, burmistrz, prezydent postrzega ochronę środowiska.
Mamy naukowe dowody na to, że smog jest trujący i nie ma co się łudzić, że zniknie:
W momencie, kiedy w Rybniku przestaje wiać wiatr, troszeczkę spada temperatura, każdy z nas jest obserwatorem własnego otoczenia i widzi co się dzieje, jak słupki z pomiarami zanieczyszczeń mkną szybko do góry. Wszyscy mają tego dosyć.
Radio 90: Co Pan mówi osobom, które mówią, że zawsze tak było i nikt z tego problemu nie robił?
Kiedyś pisaliśmy na maszynach do pisania, nie dlatego, że nie można maszyn wyprodukować, ale jest coś lepszego. Kilkanaście lat temu nikt o smogu nie mówił, żyliśmy w nieświadomości. Dziś mamy badania, mamy sieć pomiarową Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
– mówi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego.
Czytaj także:
