Reagowali, bo była awantura
Dzięki zdecydowanej reakcji sąsiadów udało się pomóc kobiecie i dziecku. Jastrzębscy policjanci interweniowali w jednym z mieszkań, gdzie doszło do awantury. Dyżurny odebrał telefon od kobiety, która słyszała wołanie o pomoc oraz krzyki dziecka dobiegające z sąsiedniego mieszkania.
Nikt nie reagował na pukanie do drzwi, zza których wciąż dobiegł głos kobiety wzywający pomocy. Ponieważ liczyła się każda sekunda, policjanci wraz ze strażą pożarną zdecydowali się na wyważenie drzwi. Kiedy weszli do mieszkania, zauważyli kobietę z dzieckiem i mężczyznę. Agresywny oprawca nie chciał opuścić mieszkania, został zatrzymany przez mundurowych.