ROW Rybnik bliżej Ekstraligi. Pierwszy mecz finałowy na korzyść Rekinów [POMECZOWE WYPOWIEDZI]
INNPRO ROW Rybnik wygrał pierwszy mecz finałowy Metalkas 2. Ekstraligi i ma aż 10-punktową przewagę przed niedzielnym rewanżem w Bydgoszczy. Pierwszy krok na drodze do awansu został postawiony, teraz Rekinom pozostaje już tylko postawić symboliczną kropkę nad "i".

Szacowany czas czytania: 04:43
Skazywany na pożarcie w finałowym dwumeczu INNPRO ROW Rybnik pokonał na własnym torze Abramczyk Polonię Bydgoszcz 50:40 i wypracował sobie całkiem niezłą zaliczkę przed rewanżem. To nie był ani pogrom, ani mecz do jednej bramki. To był – używając bokserskiej analogii i szczególnie w środkowej części spotkania – cios za cios.
Wszystkich fachowców pozdrawiam i dziękuję za doping. Jesteście fajni. Jak czytam te wszystkie opinie, że Polonia już jest w Ekstralidze, to mi się płakać chce.
– ironizował po spotkaniu Krzysztof Mrozek, prezes rybnickiego klubu.


Początek spotkania należał do gospodarzy. Po czterech wyścigach na trybunach nastroje były bardzo dobre, a na tablicy widniał wynik 16:8. Kibice Rekinów świętowali, mimo że walki na torze nie widzieli zbyt wiele. Kolejne wyścigi to był wspomniany wcześniej cios za cios – raz wygrywali rybniczanie, by w następnym wyścigu „dostać” od rywali podwójnie.
Sporo działo się w wyścigu numer 7, do którego zespoły przystąpiły przy niewielkim, bo ledwo dwupunktowym prowadzeniu ROW-u. Doszło do upadku Tungate’a i Buczkowskiego, po którym kibice przekonani byli, że to Australijczyk zostanie wykluczony z powtórki. Stało się jednak odwrotnie, sędzia uznał, że to Buczkowski faulował, a w powtórce ROW gładko wygrał 5:1.
Od tego momentu rybniczanie albo minimalnie wygrywali wyścigi, albo w najgorszym przypadku dowozili remisy. Ostatecznie to rybniczanie byli w całym meczu górą i to oni z przewagą 10 punktów przystąpią do rewanżowego spotkania w Bydgoszczy.
Kibice wychodzili z meczu zadowoleni:
Jestem pozytywnie zaskoczony, mam nadzieję, że wystarczy ta zaliczka (…) Bardzo dobre widowisko, szkoda trochę punktów, mogło być 14 punktów przewagi (…)

Byliśmy mocno zmotywowani przed tym spotkaniem, zwłaszcza słowami płynącymi z obozu przeciwnika, który jeszcze przed pierwszy meczem czuł się zwycięzcą rywalizacji – mówił zdobywca 9-ciu punktów dla ROW-u, Jakub Jamróg:
Jakub Jamróg: Jesteśmy, proszę nam wierzyć, bardzo zmotywowani. Te wszystkie słowa, pewność siebie jest w sporcie ważna, aczkolwiek jakby tutaj nasi przeciwnicy troszeczkę aż zbyt zuchwale do tego podchodzą, a my chcemy to wykorzystać i utrzeć im nosa, więc niech mówią tak bardziej nas jeszcze to zmotywuje. Liczyliśmy na trochę więcej, do naszego założenia brakło czterech punktów, bo liczyliśmy na wynik 52:38. Brakło tego, dlatego też troszeczkę jestem zły bo siebie, bo miałem to w swoich rękach po ostatnim wyścigu. Ale 10 punktów też jest porządku i jedziemy tam wygrać. Przede wszystkim sprawić niespodziankę, a nie myślimy o bronieniu tego wyniku.
Wygraliśmy, choć w meczu były trudne dla nas momenty – dodaje junior ROW-u, Paweł Trześniewski:
Paweł Trześniewski: Były, zawsze, w każdym meczu, są trudniejsze chwile. Wystarczy, że któremuś z zawodników coś pójdzie nie tak i już gdzieś tam się zaczyna robić problem. Natomiast dobrze, że z tego wyszliśmy. Tak naprawdę każdy dołożył jakieś punkty i wiadomo, że to punkty całej drużyny składają się na wynik. Znamy siebie i znamy swoje możliwości. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie faktycznie pokazać, na co nas stać i pokazaliśmy. Zawsze mogła być ta zaliczka większa, natomiast teraz jedziemy do Bydgoszczy z zamiarem wygrania albo przynajmniej utrzymania takiej przewagi, którą dzisiaj zrobiliśmy.
Radio 90: Ten mecz z Polonią z rundy zasadniczej wyrzucacie z głowy?
Paweł Trześniewski: Oczywiście, że tak. My tak naprawdę cały sezon zostawiliśmy za sobą i skupiliśmy się typowo na tych dwóch meczach. To jest najważniejsze. Nieważne, jak było w sezonie, ważne jest to, co tu i teraz.

Pierwsza część zadania została wykonana – cieszył się prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek:
Krzysztof Mrozek: Jeszcze 15 biegów nas czeka. Musimy jechać tam i wygrać albo przegrać mniejszą ilością punktów, tak żeby udowodnić wszystkim znawcom, ekspertom, pseudoekspertom i innym dziwnym ludziom, że potrafimy. Ktoś kiedyś mądry powiedział, że pycha kroczy tylko jeden kroczek przed upadkiem. Jak słyszę, że ktoś opowiada bzdury przed meczem finałowym, że jest w Ekstralidze, ba, nawet buduje skład, no to ekstraliga na play-offy to to jest naprawdę bardzo słabe.
Radio 90: 10 punktów… i dużo i mało…
Krzysztof Mrozek: Tak, zobaczymy. Jedziemy walczyć i chcemy wszystko zrobić, żeby przywieźć dobry wynik do Rybnika. Trzymajcie kciuki, niech Rybnik za nami idzie, bo naprawdę żużlowcy są tego godni.

Rewanżowe spotkanie w niedzielę (22.09) na torze w Bydgoszczy, początek o 14.30. Zespół lepszy w dwumeczu awansuje do żużlowej Ekstraligi.
Innpro ROW Rybnik – 50
9. Rohan Tungate – 8+3 (0,2*,2*,1*,3)
10. Brady Kurtz – 14+1 (2*,3,3,3,3)
11. Jakub Jamróg – 9 (3,0,3,3,0)
12. Norick Bloedorn – 5 (0,2,1,2,0)
13. Grzegorz Walasek – 4 (3,1,0,0)
14. Maksym Borowiak – 6+1 (2*,3,1)
15. Paweł Trześniewski – 4 (3,0,1)
16. Kacper Tkocz – ns
Abramczyk Polonia Bydgoszcz – 40
1. Kai Huckenbeck – 8+3 (1*,2*,1,3,1*)
2. Tim Soerensen – 6+1 (1*,3,0,2)
3. Andreas Lyager – 10+2 (2,3,3,1*,1*,-)
4. Mateusz Szczepaniak – 4+1 (1,1,2*,0,-)
5. Krzysztof Buczkowski – 10 (2,w,2,2,2,2)
6. Franciszek Karczewski – 0 (0,d,0)
7. Olivier Buszkiewicz – 2 (1,1,0)
8. Philip Hellstroem-Baengs – ns

Czytaj także: