ROW Rybnik przegrał piąty mecz. Mamy pomeczowe wypowiedzi zawodników
INNPRO ROW Rybnik przegrywa na własnym stadionie kolejny mecz w żużlowej PGE Ekstralidze ze Betardą Sparta Wrocław 40:50.

Szacowany czas czytania: 03:09
ROW Rybnik – Betard Sparta Wrocław 40:50
Słaby początek w wykonaniu rybnickich żużlowców, sprawił że nie zdołali nadrobić strat poniesionych w pierwszych biegach, które kilkukrotnie przegrali 1:5, a większość startów wygrywali goście. Mimo to jeszcze do 13 biegu rybniczanie mieli szanse na wygraną lub remis. Lepsza była jednak drużyna z Wrocławia, która wyjechała z Rybnika z kolejnym zwycięstwem.
Trener rybnickich rekinów Piotr Żyto nie ukrywał, że po deszczowych dniach gdy tor był przykryty plandeką ich zaskoczył, ale sam mecz powinien podbudować zespół:
Piotr Żyto: Ten tor troszkę nas zaskoczył, przynajmniej na starcie. Potem już chłopcy dopasowali się, bo na trasie byli szybcy. Odrabialiśmy straty, chociaż trochę zabrakło.
Radio 90: Mecz był emocjonujący, głos ma pan zdarty. Co pan mówił do zawodników?
Piotr Żyto: Dzisiaj nic nie mówiłem, bo nie mam prawie wcale głosu, gardło mnie boli. To nie od krzyczenia. Ogólnie był spokój, poprzekładali się, potem dopasowali przełożenia i w tej drugiej części naprawdę wyglądaliśmy dobrze. To na pewno podbudowało drużynę, widać, że mogą z mocniejszymi jechać lepiej, pokazali to. Z Toruniem to była jakaś wpadka, ale dzisiaj pomimo kiepskiego wyniku na początku, zrobili zawodnicy swoje.
Wiedzieliśmy że Rybnik u siebie będzie mocny – mówił trener wrocławian Dariusz Śledź:
Dariusz Śledź: Dobrze, że wywozimy dwa punkty, to jest najważniejsze. Było nerwowo, ale przecież to jest Ekstraliga, tu wszyscy chcą wygrywać i to nie jest jakieś straszne zdziwienie.
Radio 90: Rybnik zaskoczył was?
Dariusz Śledź: Ja nie jestem zdziwiony, rybniczanie też chcą wygrywać i zwłaszcza na swoim torze. Pokazywali już tutaj dobre wyścigi i nie jesteśmy zaskoczeni. Spodziewaliśmy się, że będzie jak zwykle w Ekstralidze ciężko.
Maciej Janowski, podkreślał po meczu, że tor nie był łatwy dla zawodników obu ekip:
Maciej Janowski: Oczywiście chciałbym więcej trójek przy swoim nazwisku, ale dzisiaj Rybnik przygotował bardzo twardy tor, więc nie było tak łatwo żeby się do niego dopasować, zawodnicy też stawiali opór, bo mają kilku fajnych zawodników w swoich szeregach i … walczyliśmy. Na torze było kilka fajnych, emocjonujących wyścigów i o to chodzi.
Po raz pierwszy w tym sezonie z lepszego występu mogli się cieszyć juniorzy ROW-u Rybnik. Paweł Trześniewski wywalczył cztery punkty:
Paweł Trześniewski: Gdyby nasza drużyna to pewnie by było lepiej, natomiast swój indywidualny wynik traktuje bardzo dobrze i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Nicki Pedersen, lider rybniczan zdobył w tym starciu 10 punktów.
Nicki Pedersen: Było ciężko, było ciężko ostatnio, bo nie trenowaliśmy ostatnio zbyt dużo. Pogoda była deszczowa, musieliśmy przykryć tor. Drużna z Wrocławia jest bardzo mocna, mają wielu świetnych zawodników, ale różnica między nami wyniosła tylko 10 punktów, więc to nie był zły występ w naszym wykonaniu. Z meczu na mecz jest coraz lepiej. Ja jechałem dziś na nowym silniku, którego przed tym meczem nie miałem okazji przetestować, ale pracował dobrze. Czasem trzeba żonglować tymi ustawieniami, na początku nie byłem dość szybko, potem ta szybkość się poprawiła, dopasowałem się.
Czyta także: