Rozmowa w Radiu 90: Czy strażnicy miejscy w Wodzisławiu doczekają się podwyżki?
W wodzisławskiej placówce brakuje chętnych do pracy, bo nikt nie chce pracować za tak niskie wynagrodzenie. Komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu, Beata Drzeniek, wystąpiła do prezydenta Mieczysława Kiecy o ograniczenie ilości wakatów.
Tak też się stanie – mówił w Radiu 90 o poranku, Prezydent Wodzisławia Ślaskiego Mieczysław Kieca:
W prowadzonych konkursach naborowych na wolne stanowiska, nie umieliśmy znaleźć kandydatów, w związku z powyższym ustaliliśmy, że lepiej te wakaty ograniczyć i wygospodarowane w ten sposób środki, przeznaczyć na regulację dla pracowników, którzy mają zwiększony zakres obowiązków.
Radio 90: Widzi Pan sens utrzymywania Straży Miejskiej?
Nie wyobrażam sobie, aby w 50 tysięcznym mieście nie było Straży Miejskiej, jeżeli zobaczymy jak ważne zadania ma Straż Miejska związane z akcjami smogowymi, z dbaniem o bezpieczeństwo i porządek, nie zastąpi tej funkcji Policja.
Radio 90: To skoro Pan tak twierdzi to może warto wesprzeć ich też finansowo?
Wszystkie stanowiska warto wspierać finansowo, ale warto je też dobrze z wartościować, opisać, kto ma czym się zajmować.
Ale pod lupę brana jest nie tylko praca strażników miejskich, ale i całej wodzisławskiej administracji, bo brakuje pracowników bo ci, którzy są chcą więcej zarabiać:
Podjęliśmy decyzję o tym, że przeprowadzany jest obecnie proces opisu stanowisk pracy, prowadzi to sekretarz od miesiąca lutego. Wstrzymane są na razie awanse i regulacje płacowe. Opisujemy wszystkie stanowiska, przygotowujemy jasną ścieżkę awansu. Na tej bazie chcemy zaproponować wszystkim pracownikom zupełnie nową jakość pracy. Wartościowanie ścian, stanowi ścieżkę awansu, a także docelowo podwyżki.
Proces opisu wszystkich stanowisk pracy ma jeszcze potrwać dwa miesiące, później mają być przygotowane nowe regulacje płacowe.