Rybnicki motocykl ratunkowy jest bezużyteczny!…
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe nie widzi miejsca dla motocykla ratunkowego w nowym systemie ratownictwa medycznego na Śląsku. Przypomnijmy, od lipca ratownictwem medycznym będzie zarządzało Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, a nie szpital.
Ten ostatni ma problem – co zrobić z prezentem rybniczan – motocyklem ratunkowym, który nie jest używany, bo nie pozwalają na to przepisy. Dla motocykla nie ma miejsca w systemie – mówi Wojciech Miciński zastępca dyrektora do spraw lecznictwa:
On jest w zasobach szpitala, niestety w ratownictwie medycznym nie ma miejsca na dwukołowy ambulans. Po prostu nie ma prawnego umocowania tego typu pojazdów w ratownictwie medycznym.
Radio 90: Żałuje pan?
Wie pan co… Jeżeli będę się musiał zmierzyć z tym problemem, to wtedy się będę wypowiadał.
Przypomnijmy, że zakupiony w ramach publicznej zbiórki motocykl został włączony w struktury rybnickiego pogotowia ratunkowego. Kilka razy, gdy szpitalem kierował Tomasz Zejer, motocykl był w trasie. Kolejny dyrektor szpitala, Jerzy Kasprzak, podjął decyzję o zamknięciu maszyny w magazynie. Obecne szefostwo placówki podtrzymuje decyzję poprzednika tłumacząc się przepisami.
Radio 90: Co się właściwie z nim dzisiaj dzieje?
Dzisiaj stoi w magazynie, nie jest użytkowany.
Radio 90: Jaką pan zatem widzi rolę dla tego motocykla?
Nie widzę możliwości dopuszczenia go do funkcjonowania w ramach systemu. Nie jest to nasz wymysł.
Radio 90: Nie odnosi pan wrażenia, że szpital został postawiony w trudnej sytuacji, ci wszyscy, którzy zbierali się na ten motor, który miał ratować życie.
Być może tak, bo ktoś wydał na to pieniądze i oczekuje, że one będą wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Ale z drugiej strony nie możemy sankcjonować czegoś, co nie jest usankcjonowane odpowiednimi rozwiązaniami.
Ze Zbigniewem Wiercińskim, zastępcą dyrektora do spraw lecznictwa rozmawiał Arkadiusz Żabka.