Rybnik: pijany mężczyzna wpadł do Nacyny
Zatoczył się i ze skarpy spadł wprost do rzeki. Był tak pijany, że nie potrafił wyjść o własnych siłach. Pomogli mu strażnicy miejscy w Rybniku. W środę (21.11) wieczorem dyżurny odebrał telefon: dzwoniły dzieci, które przechodziły poboczem obwodnicy południowej w dzielnicy Smolna, droga biegnie nad Nacyną. Właśnie tam usłyszały, że ktoś wzywa pomocy.
Na miejsce udał się patrol strażników oraz pracownicy pogotowia ratunkowego. Pod mostem w mokrym ubraniu siedział mężczyzna w średnim wieku, był kompletnie pijany. Miał rozciętą głowę, więc po opatrzeniu został przewieziony do szpitala. Jak przypuszczają strażnicy prawdopodobnie rozbił głowę, gdy wpadł do Nacyny.