Rybnik: protest przeciwko nienawiści i przemocy
Chwilą ciszy na rybnickim rynku około 100 osób zaprotestowało przeciwko nienawiści i przemocy: "Wydaje nam się, że w tej chwili słowa praktycznie są zbędne".

A to wszystko po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W geście solidarności rybniczanie przyszli na rynek i w milczeniu zapalili znicze:
Wydaje nam się, że w tej chwili słowa praktycznie są zbędne. Każdego z nas dobiła informacja, o Jurku Owsiaku, który zrezygnował z członkostwa w fundacji. Nie będzie jej przewodniczył, to wszystko związane jest z falą hejtu, która polała się na niego po śmierci Pawła Adamowicza. Nie zgadzamy się z tym, bo to nie jest wina Jurka ani WOŚP-u. WOŚP nas wszystkich razem jednoczył. Były to chwile miłości, radości i każdy się cieszył z naszej wspólnoty, że potrafiliśmy się w takim dniu zjednoczyć. Dla Pana Pawła Adamowicza był to wielki dzień, cieszył się z tego dnia. Niestety, przez jednego zwyrodnialca tragicznie zmarł. Uczcijmy jego pamięć chwilą ciszy. To serce było symbolem Wielkiej Orkiestry świątecznej Pomocy. To serce dzisiaj nam towarzyszy. Ono miało łączyć, tak powiedział prof. Zembala. Łączy ono nas na rybnickim rynku, mimo tego, że pękło.
A mówiły Hanna Kustra oraz Jolanta Jackiewicz organizatorki spotkania w Rybniku. Podobne wiece i manifestacje odbyły się w innych miastach w całej Polsce.