Rybnik: Zapłaciłeś za bilet autobusowy? Wciąż możesz dostać mandat
Czy można zapłacić za bilet, jadąc autobusem komunikacji miejskiej i mimo to otrzymać mandat od kontrolera? Można - tak przynajmniej twierdzi jedna z naszych słuchaczek z Książenic.
Sprawa dotyczy jej 14-letniego syna, który jechał z grupą kolegów autobusem z Książenic do Rybnika. Wszystko działo się w połowie lipca – mówi nam Marzena Amalio:
Marzena Amalio: Wchodząc do autobusu, syn płacił kartą bankomatową. Ja sobie to oczywiście zawsze kontroluję, a więc wpłata była. Dojechali może za Kamień, tam jest las, ale nie było zasięgu. Wsiadł tam kontroler i zaczął ich kontrolować. Oczywiście mój syn nie umiał pokazać na mobilnej aplikacji, że zapłacił, ponieważ nie miał zasięgu. Wystraszony 14-latek dzwonił do mnie, ja nie umiałam zrobić od razu screena. Musiałam puścić komputer, żeby zrobić zdjęcie, bo inaczej w aplikacji bankowej nie da się zrobić potwierdzenia. Jak mu to dosłałam, jak oczywiście internet był, w międzyczasie kontroler spisał go i wystawił mandat.
Nasz słuchaczka zaczęła starać się o anulowanie niesłusznie jej zdaniem wystawionego mandatu.
Marzena Amalio: Na następny dzień dzwoniłam i pani mi mówi że: „Nie ma problemu. Proszę tylko napisać, co się stało”. Oczywiście posłałam jedno pismo. Powiedzieli mi, że nie są w stanie sprawdzić, czy płaciliśmy. Posłałam im 4 ostatnie cyfry karty bankomatowej, żeby sobie sprawdzili. Znowu dostałam odmowną odpowiedź. I tak to trwało parę razy. Posłałam im potwierdzenia – dalej im to nie wystarczyło. Twierdzą ciągle, że syn nie zapłacił za bilet i ciągle odrzucają każdą moją apelację o umorzenie tego mandatu.
Dodajmy, że mandat wystawiony został na kwotę 200 złotych. Nasza słuchaczka twierdzi, że nie chodzi jej już nawet o kwotę do zapłaty – ale o zasadę. Według niej opłata za przejazd została uiszczona. Co na to przewoźnik, w którego autobusie miała miejsce cała sytuacja? Mówi prezes zarządu spółki Komunikacja Miejska Rybnik, Łukasz Kosobucki:
Łukasz Kosobucki: Każda sprawa analizowana jest indywidualnie. Sprawdzamy w systemach, czy były skasowania, w jakich godzinach były te skasowania, czy system działał prawidłowo, czy kasowniki były czynne, czy inni pasażerowie również kasowali bilety. Zawsze staramy się na korzyść pasażera te odwołania rozpatrywać, jeżeli mamy ku temu powody. W tej chwili prowadzona jest korespondencja z mamą tego pasażera. Sprawa jest, i była, dokładnie analizowana i wyjaśniana, więc pani dostanie również kolejne odpowiedzi w tej sprawie – tyle mogę na dzień dzisiejszy skomentować.
Trwa zatem wyjaśnianie sprawy. Dlaczego wszystko trwa tak długo? Tego nie wiemy. Na pewno poinformujemy Was w Radiu 90, jaki był jej finał.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
Czytaj także:
