Ryjek 2024. Pierwszy wieczór konkursowej rywalizacji kabaretów za nami [FOTO]

16 listopada 2024 / 10:00

Pierwszy dzień RYJka za nami. W rybnickim Klubie Energetyka rywalizowały ze sobą kabarety. Dodajmy, były to grupy mieszane, a ich zadaniem było stworzenie skeczy na zadane tematy.

Ryjek 2024 – konkurs i rywalizacja kabaretów

Tematy zadane kabareciarzom były przeróżne m.in. „Hydrozagadka”, „Tego się nikt nie spodziewał”, czy „W rozkroku”. Jak sobie poradziły grupy z konkursoymi zadaniami? Robert Krzyżaniak pytał o to widzów. Byli zachwyceni.

fot Radio 90

Robert Górski po latach przerwy wrócił do Rybnika. Jak mówi naszemu reporterowi, sporo występów dotyczyło wieku.

Starzejemy się

– śmieje się kabareciarz.

Robert Górski: No i znowu jestem. Ponieważ moi koledzy z Kabaretu Młodych Panów łaskawie mnie zaprosili. No to pomyślałem sobie, nie odrzuca takiego zaproszenia. Zobaczę, co się zmieniło, jak się zmieniło. Nic się nie zmieniło. Dalej przegrywamy z Portugalią 1:5. Teraz jestem w trakcie oglądania meczu. Jeśli chodzi o piłkę, jest tak samo źle jak kiedyś, a na RYJ-ku jest tak samo dobrze jak kiedyś.

Radio 90: Skąd ta propozycja? Jak pan się do niej ustosunkował? Bo faktycznie rzadko pan tu bywał, raz wcześniej.

Robert Górski: Praca, praca, praca, rodzina, rodzina, rodzina. Trudno wykroić taki kawał czasu, żeby tu być, bo to trzeba co najmniej 4 dni spędzić. Więc w takim obłożonym kalendarzu to nie jest prosta rzecz. No ale z chłopakami z Młodych Panów bardzo się polubiliśmy. Współpracujemy od wielu lat, robiąc program Młodzi Moralni. Program się skończył, przyjaźń została, więc oni pomyśleli, że może wystąpimy tutaj razem. Pomyślałem, że nie odmówię, bo chłopaki -bardzo ich lubię.

Radio 90: Wrócił pan, jak jest na Ryjku?

Robert Górski: Ojeju. Pokolenie się zmieniło, jak widzę, moja formacja, moi koledzy przeszli już „smugę cienia” dawno temu. Są po pięćdziesiątce i wiele, dużo skeczy jest o tym właśnie o wieku, o takiej refleksji, która nas dopada.

Tomasz Sobieraj z Kabaretu DNO cieszy się, że to, co przygotował jego zespół w konkursie, spodobało się zarówno publiczności jak i kolegom z konkurencyjnych kabaretów.

Mamy taką zasadę, że nie dotykamy tematów politycznych, idziemy w inną stronę

– mówi Radiu 90 Sobieraj.

Tomasz Sobieraj: Polityka to jest zbyt dynamiczne zjawisko. To się za szybko zmienia, ciężko za tym nadążyć. Raczej staramy się tworzyć numery, które będą takie uniwersalne, które będziemy mogli pokazywać na naszych występach przez kolejne miesiące, a nawet lata. My zawsze staramy się zaczerpnąć z takiego obszaru, gdzie jeszcze nikt nie kroczył tą ścieżką. Jeszcze próbujemy cały czas tak szukać formy, coś wymyślać. Jeżeli piosenka, to jaka, dzisiaj była z ekranem i z rekwizytem.

Radio 90: Demis Roussos – rewelacja.

Tomasz Sobieraj: Przywołany do tablicy Demis Roussos, który chyba już trochę zapomniany w świadomości. Pewnie starsza publiczność kojarzy tego zacnego wykonawcę. Trzecia piosenka o walce z nałogami dla grupy 50-latków to poniekąd też była jakaś piosenka. Był rytm, melodia, do tego szalona choreografia. Jutro oczywiście też będziemy cały czas wierni swojej formie. Czyli będą kostiumy, rekwizyty, przebrania szalone. No i jesteśmy ciekawi, jak nam jutro pójdzie. Jesteśmy dobrej myśli, że dobrze.

Ryjek jest niesamowitym festiwalem, on tak naprawdę mobilizuje nas do pracy, bo na inne konkursy czy festiwale kabaretowe jedzie się już sprawdzonym programem. Z czymś, co jest ograne coś, co się gra na różnych występach w domach kultury czy w innych sytuacjach. A tutaj trzeba się zmusić. Trzeba się otworzyć sobie, przygotować tę pustą kartkę. No i trzeba będzie ruszyć tę mózgownicą, przygotować coś. To jest właśnie fajne, ten cały ten proces twórczy, który trwa długie tygodnie, miesiące i później ma to odzwierciedlenie tutaj, właśnie w Rybniku, podczas Ryjka.