Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Rząd zapowiada inwestycje w Rafako. Były kotły, będzie broń?

Pojawiła się nowa szansa dla Rafako. Przypomnijmy spółka, która była wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki, w grudniu ubiegłego roku ogłosiła upadłość.

rafako
Donald Tusk w styczniu 2023 roku gościł w Rafako. fot. Radio 90

Szacowany czas czytania: 03:09

Rafako: Odbicie od dna w stronę branży zbrojeniowej?

Jeden z największych pracodawców w regionie raciborskim zwolnił 700 osób załogi. Cały czas trwały jednak starania by Rafako nie zniknęło z rynku. Wczoraj (15.04) premier Donald Tusk przekazał, że kontynuacja produkcji, z jakiej słynęło przedsiębiorstwo z Raciborza, jest niemożliwa, ale zaznaczył, że istnieje wystarczająco dużo funduszy polskich i europejskich, by uruchomić w zakładzie produkcję zbrojeniową.

Jak te słowa odebrali byli pracownicy spółki? Mówi przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników zakładu Rafako, Marek Langer.

Marek Langer: Bardzo pozytywnie. Od dłuższego czasu zabiegaliśmy o to, żeby po prostu nie zostawić tego zakładu w ten sposób, żeby on zmarniał i nie wykorzystać tego potencjału, który jest. Przecież to taki cenny zakład dla polskiej energetyki, ale też i cenny dla Raciborza, też dla tego miejsca, myślę, że dla Śląska, więc ciągle podkreślaliśmy to, walcząc wcześniej o uratowanie tego zakładu, a już po ogłoszeniu upadłości też apelując o to, żeby po prostu tego zakładu nie zostawić na zmarnowanie. I powiem szczerze, że wielu ludzi z Rafako ta zapowiedź pana premiera bardzo ucieszyła i wielokrotnie też mówiliśmy o tym, że tu jest taki potencjał, że nawet w zbrojeniówce da się go wykorzystać.

Upadłość Rafako
Marek Langer przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Raciborskiej Fabryki Kotłów

Czy to dobra zmiana, przekształcenie Rafako w zakład zbrojeniowy?

Marek Langer: Wcześniej Rafako robiło kotły energetyczne dlatego, że one były potrzebne krajowi. Jeżeli dzisiaj krajowi będzie bardziej potrzebna produkcja zbrojeniowa, to ja tutaj nie widzę przeszkód. Uważam, że też jest to pomysł na tą firmę. Jeżeli tutaj ktoś widzi tego typu koncepcje, że ona dzisiaj jest bardziej potrzebna niż ta energetyka. Może też ta energetyka, ja też na to liczę, zupełnie nie zniknie z Rafako. Ale jeżeli ktoś stwierdzi, że to jest dzisiaj bardziej potrzebne w tym miejscu, to uważam, że to też jest ok. Ja osobiście tutaj nie widzę z tym problemu, więc widzę tylko same korzyści z tego.

Marek Langer podkreśla, że wciąż wielu byłych pracowników Rafako nie znalazło zatrudnienia i liczą, że wrócą do pracy w spółce.

Marek Langer: Wielu ludzi ciągle czeka na to i liczy na to, że będzie mogła wrócić do tego zakładu i nie mogąc się pogodzić, ciągle liczą na to, że to będzie reaktywowane, że Rafako zostanie reaktywowane. Ciągle to podkreślamy, że dla nas ten zakład to coś więcej niż tylko zakład pracy. A potencjał przecież ten ludzki i też tego miejsca, ta infrastruktura wszystko to po prostu jest do wykorzystania i cieszy nas naprawdę. Myślę, że wiele osób, bo też z wieloma osobami rozmawiałem, które żyją nadzieją, że to właśnie będzie reaktywowane. Cieszy nas, że wreszcie to zostało dostrzeżone, bo o to, żeśmy ciągle apelowali.

Podkreślmy reaktywacja Rafako i przekształcenie go w zakład zbrojeniowy to na razie zapowiedzi premiera. Na jakich zasadach spółka miałaby działać, czy przejmie ją Skarb Państwa, kiedy mogłaby ruszyć produkcja? Na te pytania na razie nie ma odpowiedzi.

Czytaj także:

REKLAMA